Rozprawianie się z diabłemSample

W Biblii czytamy:

„Wtedy diabeł zabrał Go ze sobą do świętego miasta i postawił na szczycie świątyni. Skoro jesteś Synem Boga, skocz stąd w dół – namawiał. – Przecież napisano: On swoim aniołom poleci cię strzec i będą cię nosić na rękach, byś czasem swojej stopy nie uraził o kamień. Jezus mu odpowiedział: Napisano jednak także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, swego Boga” (Mateusza 4:5-7).

Pamiętaj, że szatan będzie opacznie cytował Słowo Boże. Kiedy będziesz z nim walczył, musisz umieć odpowiedzieć, tak jak Jezus to zrobił: „Pismo mówi także...”.

Jezus pokonał szatana, cytując stosowne Słowo. I to jest tajemnica, co do której szatan ma nadzieję, że nigdy jej nie odkryjesz. Uzbrój się w Boże Słowo. Załaduj pistolet Pismem i trzymaj palec na spuście. Zauważ, gdzie ta pokusa miała miejsce: w kościele (w świątyni)!

„Jeżeli jesteś Synem Bożym, skocz...”.

To w kościele szatan będzie nakłaniał cię do zwodzenia innych, imponowania służbą, afiszowania się swoją wiarą, chlubienia się swoimi dobrymi uczynkami czy próbą manipulowania, po to by samemu zaistnieć. Jednak Bóg powołał cię, byś był sługą, nie – gwiazdą. Uklęknij, a nie noś się dumnie.

„Bóg się pysznym się przeciwstawia, lecz pokornych darzy łaską. Uniżcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w swoim czasie” (1 Piotra 5:5-6).

Kiedy szatan kusił Jezusa, by skoczył w Boże ramiona, Jezus odmówił. Nie dlatego, że Bóg by Go nie złapał, ale dlatego, że nie musiał niczego nikomu udowadniać, a zwłaszcza diabłu.

Ty też nie musisz.