#JEZUS - 30 dni wspólnych rozważań SłowaPrzykład

Kim jest Jezus?

Ewangelia wg św. Jana 2,13-22

"Zbliżała się Pascha i Jezus udał się do Jerozolimy. Zastał w świątyni sprzedających bydło, owce i gołębie oraz — przy swoich stanowiskach — ludzi, którzy trudnili się wymianą pieniędzy. Wtedy ze sznurków ukręcił bicz i wszystkich — w tym owce i bydło — wypędził ze świątyni, wymieniającym pieniądze rozsypał monety, powywracał stoły, a sprzedawcom gołębi powiedział: Zabierzcie to stąd, przestańcie robić targowisko z domu mego Ojca! Jego uczniowie przypomnieli sobie wówczas słowa Pisma: Żarliwość o Twój dom Mnie pochłania. Wtedy Żydzi zwrócili się do Niego: Jakim znakiem uzasadnisz ten swój czyn? Jezus odpowiedział: Zburzcie tę świątynię, a ja wzniosę ją w trzy dni. Żydzi na to: Czterdzieści sześć lat budowano tę świątynię, a Ty wzniesiesz ją w trzy dni? Jednak mówiąc o świątyni, Jezus miał na myśli swoje ciało. Gdy więc został wzbudzony z martwych, Jego uczniowie przypomnieli sobie, że to mówił — i uwierzyli Pismu oraz Słowu, które wypowiedział."

Kim jest Jezus?

Jezus jest przede wszystkim Bogiem. Jako Bóg, nie dostosowuje się do naszych prób zdefiniowania Go według naszych oczekiwań.

Jeśli zapytasz kogoś, jak myśli o Jezusie, otrzymasz wiele odpowiedzi: „przyjaciel”, „adwokat”, „zbawiciel”, „baranek”, „dobroć”, „uzdrowiciel”, „doradca”, „życzliwy”, „prawda”, „miłosierdzie” itd. Żadna z tych odpowiedzi nie jest błędna, ale każda uchwyca tylko małą część tego, kim jest Jezus.

Jako ludzie próbujemy dopasować wszystko, co napotykamy, do naszego własnego pojęcia świata. Jezus jest kojarzony z miłosierdziem i dobrocią, jakimi powinien być. Jednak nasze ludzkie rozumienie miłosierdzia i dobroci łączy te terminy z łagodniejszymi pojęciami, takimi jak przyjaciel czy doradca. Stosowanie ludzkiego rozumienia do Boga jest głupotą; próbuje to nałożyć ograniczenia na nieskończoną wielkość Boga.

Jezus nie jest tylko miłosierdziem i dobrocią. Jest także gniewny i dziki, co stanowi paradoks w naszym ludzkim rozumieniu. Nazywany jest Lwem Judy i w przypływie pasji oczyścił świątynię, gdy zobaczył, że zamieniono ją w targowisko. Jest pełen pasji i żarliwości.

Trudno nam zastosować oba pojęcia do jednej osoby, a jednak Jezus ucieleśnia wszystko. Musimy pamiętać, że Jezus jest życzliwy, ale także gniewny. Jest miłosierny, a jednak nieustępliwy. Jest objawicielem prawdy, a jednak mówił w przypowieściach. Jest życzliwym przyjacielem, a jednak upartym przeciwnikiem. Ratuje grzeszników, a jednak potępia grzech. Jest ofiarnym barankiem, a jednak dzikim wojownikiem.

Wchodząc w okres Wielkanocy, ważne jest, aby pamiętać, że śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, choć przynosi nam miłosierdzie w postaci przebaczenia, były kluczowym zwycięstwem w wojnie przeciwko złu. To nie była tylko ofiara, ale także ofensywna bitwa duchowa. Ucieleśnienie zarówno poddania, jak i zwycięstwa w jednym akcie zaskakuje konwencjonalne rozumienie.

Jezus nie daje się łatwo zaszufladkować w próby zdefiniowania Go. Przeciwstawia się każdej próbie ograniczenia tego, kim On jest, zarówno jako Bóg, jak i człowiek.

Ten werset przypomina nam o zawziętej stronie Jezusa, tak często pomijanej.

Scott Peyton