Podnoś tych, którzy upadają

Zasady zdrowej konfrontacji

Poszukiwanie skarbu 3

Jak przestać się martwić?

Trzymaj się Bożego planu

The Chosen + Bibleproject | Plan Czytania Do Sezonu 1

Uwolnij się od hazardu

Poszukiwanie skarbu 1

Postaw na miłość!

Poszukiwanie skarbu 2

<div class="version vid2095 iso6393pol" data-vid="2095" data-iso6393="pol">
 <div class="book bkMAT">
 <div class="chapter ch12" data-usfm="MAT.12">
 <div class="label">12</div><div class="cl">Mateusza 12</div><div class="s1">Syn Cz&#322;owieczy panem szabatu</div><div class="p"> 1W tym czasie, a by&#322; to szabat, Jezus przechodzi&#322; mi&#281;dzy &#322;anami zb&#243;&#380;. Jego uczniowie, g&#322;odni, zrywali po drodze k&#322;osy i jedli wy&#322;uskane z nich ziarno. 2Widz&#261;c to, faryzeusze zarzucili Jezusowi: Twoi uczniowie robi&#261; to, czego nie wolno robi&#263; w szabat. 3A czy nie czytali&#347;cie o tym &#8212; odpowiedzia&#322; im Jezus &#8212; co uczyni&#322; Dawid, gdy by&#322; g&#322;odny, on sam i jego towarzysze? 4O tym, jak weszli do domu Bo&#380;ego i zjedli chleb obecno&#347;ci, kt&#243;rego nie wolno by&#322;o spo&#380;ywa&#263; ani jemu, ani jego towarzyszom, a tylko samym kap&#322;anom? 5Albo czy nie czytali&#347;cie w Prawie, &#380;e w dzie&#324; szabatu w &#347;wi&#261;tyni kap&#322;ani &#322;ami&#261; szabat &#8212; i s&#261; niewinni? 6M&#243;wi&#281; wam, w tym przypadku chodzi o co&#347; wi&#281;cej ni&#380; o &#347;wi&#261;tyni&#281;. 7Gdyby&#347;cie rozumieli, co znaczy: Mi&#322;osierdzia chc&#281;, a nie ofiary, nie pot&#281;pialiby&#347;cie niewinnych. 8Wiedzcie, &#380;e panem szabatu jest Syn Cz&#322;owieczy.</div><div class="s1">Uzdrowienie cz&#322;owieka z niew&#322;adn&#261; r&#281;k&#261;</div><div class="p"> 9Po odej&#347;ciu stamt&#261;d Jezus uda&#322; si&#281; do ich synagogi. 10By&#322; tam akurat cz&#322;owiek cierpi&#261;cy na bezw&#322;ad r&#281;ki. A poniewa&#380; szukano powodu do pot&#281;pienia Jezusa, postawiono Mu pytanie: Czy wolno w szabat uzdrawia&#263;? 11Gdyby kto&#347; z was mia&#322; jedn&#261; owc&#281; &#8212; odpowiedzia&#322; Jezus &#8212; i ta w szabat wpad&#322;aby mu do jakiego&#347; do&#322;u, czy nie pr&#243;bowa&#322;by jej wyci&#261;gn&#261;&#263;? 12A przecie&#380; cz&#322;owiek znaczy wi&#281;cej ni&#380; owca! Dlatego wolno w szabat czyni&#263; dobrze. 13Nast&#281;pnie zwr&#243;ci&#322; si&#281; do chorego: Wyci&#261;gnij r&#281;k&#281; przed siebie. I on wyci&#261;gn&#261;&#322;. Odzyska&#322; tak&#261; sam&#261; w&#322;adz&#281; w tej r&#281;ce, jak i w drugiej. 14Faryzeusze natomiast wyszli i udali si&#281; na narad&#281;, aby ustali&#263;, w jaki spos&#243;b doprowadzi&#263; do &#347;mierci Jezusa.</div><div class="s1">Jezus S&#322;ug&#261; Pana</div><div class="p"> 15Jezus przejrza&#322; te plany i oddali&#322; si&#281; stamt&#261;d. Posz&#322;y za Nim wielkie t&#322;umy, a On uzdrowi&#322; w&#347;r&#243;d nich wszystkich chorych. 16Nakazywa&#322; im jednak, by nie czynili wok&#243;&#322; Niego rozg&#322;osu. 17W ten spos&#243;b wype&#322;ni&#322;o si&#281; to, co zosta&#322;o powiedziane przez proroka Izajasza:</div><div class="q"> 18 Oto m&#243;j S&#322;uga, kt&#243;rego wybra&#322;em.</div><div class="q"> M&#243;j Ukochany.</div><div class="q"> Sta&#322; si&#281; On &#378;r&#243;d&#322;em rado&#347;ci mojej duszy.</div><div class="q"> Z&#322;o&#380;&#281; na Nim mojego Ducha</div><div class="q"> i On og&#322;osi narodom sprawiedliwe prawa.</div><div class="q"> 19 Nie b&#281;dzie toczy&#322; spor&#243;w i nie b&#281;dzie krzycza&#322;.</div><div class="q"> Nikt na ulicach nie us&#322;yszy Jego g&#322;osu.</div><div class="q"> 20 Trzciny nad&#322;amanej nie do&#322;amie</div><div class="q"> i tl&#261;cego si&#281; knota nie dogasi,</div><div class="q"> dop&#243;ki nie doprowadzi do zwyci&#281;stwa sprawiedliwo&#347;ci.</div><div class="q"> 21 W Jego imieniu narody b&#281;d&#261; pok&#322;ada&#263; nadziej&#281;.</div><div class="s1">Pom&#243;wienia o wsp&#243;&#322;prac&#281; z szatanem</div><div class="p"> 22W tym czasie przyprowadzono do Niego op&#281;tanego cz&#322;owieka. By&#322; on niewidomy i g&#322;uchoniemy. Jezus uzdrowi&#322; go, tak &#380;e przem&#243;wi&#322; i by&#322; w stanie widzie&#263;. 23Wywo&#322;a&#322;o to zachwyt w&#347;r&#243;d t&#322;um&#243;w: Czy to nie jest Syn Dawida? &#8212; powtarzano. 24Jednak faryzeusze, gdy o tym us&#322;yszeli, orzekli: Ten wygania demony nie inaczej jak tylko za spraw&#261; Beelzebula, w&#322;adcy demon&#243;w. 25&#346;wiadom tych my&#347;li, Jezus zwr&#243;ci&#322; si&#281; do nich: Ka&#380;de kr&#243;lestwo rozdarte wewn&#281;trznymi podzia&#322;ami pustoszeje. Podzielone miasta lub rodziny nie s&#261; w stanie si&#281; osta&#263;. 26Je&#347;li szatan wygania szatana, to jest sam ze sob&#261; sk&#322;&#243;cony. W jaki wi&#281;c spos&#243;b jego kr&#243;lestwo ma si&#281; osta&#263;? 27Poza tym, je&#347;li Ja wyganiam demony za spraw&#261; Beelzebula, to za czyj&#261; spraw&#261; czyni&#261; to wasi synowie? Dlatego oni b&#281;d&#261; waszymi s&#281;dziami. 28Je&#347;li jednak w moim wyp&#281;dzaniu demon&#243;w jest Duch Bo&#380;y, to w&#322;a&#347;ciwie przysz&#322;o ju&#380; do was Kr&#243;lestwo Bo&#380;e. 29Jak mo&#380;na wej&#347;&#263; do domu uzbrojonego cz&#322;owieka i zagarn&#261;&#263; jego rzeczy, je&#347;li si&#281; go najpierw nie zwi&#261;&#380;e? Dopiero potem mo&#380;na ograbi&#263; jego dom. 30Kto nie jest ze Mn&#261;, jest przeciwko Mnie, a kto ze Mn&#261; nie gromadzi &#8212; rozprasza.</div><div class="p"> 31Dlatego m&#243;wi&#281; wam: Ka&#380;dy grzech i oszczerstwo mog&#261; by&#263; ludziom wybaczone, lecz uw&#322;aczanie Duchowi jest niewybaczalne. 32Kto powiedzia&#322;by s&#322;owo przeciwko Synowi Cz&#322;owieczemu, b&#281;dzie mu wybaczone, lecz kto by je wypowiedzia&#322; przeciwko Duchowi &#346;wi&#281;temu, nie b&#281;dzie mu wybaczone ani w tym wieku, ani w nadchodz&#261;cym.</div><div class="p"> 33Wyhodujcie dobre drzewo, to i owoc b&#281;dzie dobry. Wyhodujcie bezu&#380;yteczne, a owoc b&#281;dzie bezu&#380;yteczny. Bo drzewo rozpoznaje si&#281; po owocu. 34O, wy pomioty &#380;mij! Jak mo&#380;ecie m&#243;wi&#263; dobrze, skoro jeste&#347;cie &#378;li? Przecie&#380; z obfito&#347;ci serca m&#243;wi&#261; usta. 35Dobry cz&#322;owiek z dobrego skarbca wydobywa dobro, a z&#322;y cz&#322;owiek ze z&#322;ego wydobywa z&#322;o. 36M&#243;wi&#281; wam natomiast: Z ka&#380;dego bezu&#380;ytecznego s&#322;owa, kt&#243;re ludzie wypowiedz&#261;, zdadz&#261; spraw&#281; w dniu s&#261;du. 37Gdy&#380; na podstawie w&#322;asnych s&#322;&#243;w zostaniesz usprawiedliwiony i na podstawie w&#322;asnych s&#322;&#243;w zostaniesz pot&#281;piony.</div><div class="s1">Znak Jonasza</div><div class="p"> 38W odpowiedzi na to niekt&#243;rzy znawcy Prawa i faryzeusze powiedzieli: Nauczycielu, chcemy zobaczy&#263; jaki&#347; Tw&#243;j znak. 39Jezus odpowiedzia&#322;: Pokolenie z&#322;e i cudzo&#322;o&#380;ne szuka znaku, lecz go nie otrzyma, poza znakiem proroka Jonasza. 40Gdy&#380; podobnie jak Jonasz by&#322; we wn&#281;trzu potwora trzy dni i trzy noce, tak te&#380; Syn Cz&#322;owieczy b&#281;dzie we wn&#281;trzu ziemi trzy dni i trzy noce. 41Mieszka&#324;cy Niniwy powstan&#261; na s&#261;d wraz z tym pokoleniem i pot&#281;pi&#261; je, gdy&#380; opami&#281;tali si&#281; na wezwanie Jonasza, a przecie&#380; tutaj chodzi o co&#347; wi&#281;cej ni&#380; w przypadku Jonasza. 42Kr&#243;lowa z Po&#322;udnia powstanie na s&#261;d wraz z tym pokoleniem i pot&#281;pi je, bo przyby&#322;a z kra&#324;c&#243;w ziemi s&#322;ucha&#263; m&#261;dro&#347;ci Salomona, a przecie&#380; tutaj chodzi o co&#347; wi&#281;cej ni&#380; w przypadku Salomona.</div><div class="s1">Niebezpiecze&#324;stwo op&#281;tania</div><div class="p"> 43Gdy duch nieczysty wychodzi z cz&#322;owieka, przemierza bezwodne miejsca w poszukiwaniu wytchnienia. Lecz gdy go nie znajduje, 44m&#243;wi: Wr&#243;c&#281; do mojego domu, tam, sk&#261;d wyszed&#322;em. Je&#347;li przychodzi i zastaje dom niezamieszkany, wymieciony i przyozdobiony, 45wtedy idzie, bierze ze sob&#261; siedem innych duch&#243;w bardziej zepsutych od siebie, wchodz&#261; tam i mieszkaj&#261;. W&#243;wczas ko&#324;cowy stan tego cz&#322;owieka staje si&#281; gorszy ni&#380; pocz&#261;tkowy. Tak te&#380; b&#281;dzie z tym z&#322;ym pokoleniem.</div><div class="s1">Prawdziwa rodzina</div><div class="p"> 46Jeszcze m&#243;wi&#322; do t&#322;um&#243;w, gdy na zewn&#261;trz stan&#281;&#322;a Jego matka oraz bracia. Chcieli z Nim pom&#243;wi&#263;. 47Kto&#347; doni&#243;s&#322; Jezusowi: Twoja matka oraz bracia stoj&#261; na zewn&#261;trz. Chcieliby z Tob&#261; porozmawia&#263;. 48On za&#347; odpowiedzia&#322; temu, kt&#243;ry Mu o tym doni&#243;s&#322;: Kto jest moj&#261; matk&#261; i kim s&#261; moi bracia? 49Po czym wskaza&#322; r&#281;k&#261; na swoich uczni&#243;w i o&#347;wiadczy&#322;: Oto moja matka i moi bracia! 50Ka&#380;dy, kto wype&#322;nia wol&#281; mojego Ojca w niebie, jest moim bratem, siostr&#261; i matk&#261;.</div>
 </div>
 </div>
</div>

Polish Bible © Ewangeliczny Instytut Biblijny, 2018
 
Wydanie cyfrowe przy współpracy z Platformą SzukajacBoga.pl. Dodatkowe informacje o SNP oraz wykaz skrótów użytych w przypisach znajdziesz klikając poniżej

<div class="version vid2095 iso6393pol" data-vid="2095" data-iso6393="pol">
 <div class="book bkMAT">
 <div class="chapter ch14" data-usfm="MAT.14">
 <div class="label">14</div><div class="cl">Mateusza 14</div><div class="s1">Historia Jana Chrzciciela</div><div class="p"> 1W tym czasie tetrarcha Herod us&#322;ysza&#322; wie&#347;&#263; o Jezusie 2i stwierdzi&#322; wobec swych dworzan: To jest Jan Chrzciciel. To on powsta&#322; z martwych i teraz przejawia si&#281; w nim taka moc. 3Herod bowiem wcze&#347;niej schwyta&#322; Jana, zwi&#261;za&#322; i osadzi&#322; w wi&#281;zieniu. Powodem by&#322;a Herodiada, &#380;ona jego brata Filipa. 4Jan powtarza&#322;: Nie wolno ci z ni&#261; &#380;y&#263;. 5Herod chcia&#322; Jana zg&#322;adzi&#263;, ale ba&#322; si&#281; ludu, kt&#243;ry uwa&#380;a&#322; go za proroka. 6Tymczasem nadesz&#322;y urodziny Heroda. W czasie uczty c&#243;rka Herodiady wysz&#322;a na &#347;rodek i zata&#324;czy&#322;a. Kr&#243;l by&#322; urzeczony. 7W uniesieniu przysi&#261;g&#322;, &#380;e spe&#322;ni ka&#380;d&#261; jej pro&#347;b&#281;. 8Ta natomiast, za namow&#261; matki, za&#380;yczy&#322;a sobie: Przynie&#347; mi tu na p&#243;&#322;misku g&#322;ow&#281; Jana Chrzciciela. 9Przygn&#281;bi&#322;o to Heroda, ale poniewa&#380; przysi&#261;g&#322;, i to wobec go&#347;ci, poleci&#322; spe&#322;ni&#263; jej pro&#347;b&#281;. 10Pos&#322;a&#322; do wi&#281;zienia rozkaz &#347;ci&#281;cia Jana. 11Przyniesiono zatem jego g&#322;ow&#281; na p&#243;&#322;misku, dano dziewczynie, a ona zanios&#322;a j&#261; matce. 12Nast&#281;pnie przyszli uczniowie Jana, zabrali jego cia&#322;o, pogrzebali je i o wszystkim donie&#347;li Jezusowi.</div><div class="s1">Nakarmienie pi&#281;ciu tysi&#281;cy ludzi</div><div class="p"> 13Po us&#322;yszeniu tej wiadomo&#347;ci Jezus wsiad&#322; do &#322;odzi i samotnie odp&#322;yn&#261;&#322; stamt&#261;d w ustronne miejsce. Ludzie jednak dowiedzieli si&#281; o tym i ca&#322;e ich rzesze ruszy&#322;y za Nim pieszo z okolicznych miast. 14Gdy wi&#281;c Jezus dop&#322;yn&#261;&#322; na miejsce, zobaczy&#322; t&#322;um zgromadzonych. Zdj&#281;&#322;a Go lito&#347;&#263; nad nimi. Uzdrowi&#322; w&#347;r&#243;d nich ludzi chorych. 15P&#243;&#378;nym popo&#322;udniem natomiast uczniowie podeszli do Niego z tak&#261; rad&#261;: Miejsce tu odludne i robi si&#281; p&#243;&#378;no. Rozpu&#347;&#263; te t&#322;umy. Niech ludzie id&#261; do wiosek i kupi&#261; co&#347; do zjedzenia. 16Nie musz&#261; odchodzi&#263; &#8212; odpowiedzia&#322; Jezus. &#8212; Wy dajcie im je&#347;&#263;. 17Oni na to: Nie mamy nic opr&#243;cz pi&#281;ciu chleb&#243;w i dw&#243;ch ryb. 18Przynie&#347;cie mi je tutaj &#8212; poleci&#322;. 19Nast&#281;pnie kaza&#322; t&#322;umom spocz&#261;&#263; na trawie, wzi&#261;&#322; te pi&#281;&#263; chleb&#243;w i te dwie ryby, spojrza&#322; w niebo, pob&#322;ogos&#322;awi&#322;, po czym &#322;ama&#322; i podawa&#322; chleb uczniom, a uczniowie ludziom. 20Wszyscy mieli co je&#347;&#263;, i to do syta. Ponadto pozosta&#322;ymi kawa&#322;kami nape&#322;nili dwana&#347;cie koszy. 21Tych za&#347;, kt&#243;rzy jedli, by&#322;o oko&#322;o pi&#281;ciu tysi&#281;cy m&#281;&#380;czyzn, nie licz&#261;c kobiet i dzieci.</div><div class="s1">Jezus wobec praw natury</div><div class="p"> 22Zaraz potem wym&#243;g&#322; na swoich uczniach, aby wsiedli do &#322;odzi i pop&#322;yn&#281;li przed Nim na drug&#261; stron&#281; jeziora. On mia&#322; zosta&#263; i rozpu&#347;ci&#263; t&#322;umy. 23Gdy to uczyni&#322;, wszed&#322; samotnie na g&#243;r&#281;, aby si&#281; pomodli&#263;. Nasta&#322; wiecz&#243;r. By&#322; sam. 24Uczniowie za&#347; w &#322;odzi, daleko od brzegu,#14:24 Tj. wiele stadi&#243;w od brzegu. walczyli z falami, poniewa&#380; wiatr by&#322; przeciwny. 25Oko&#322;o czwartej nad ranem Jezus przyszed&#322; do nich. Szed&#322; po falach. 26Gdy uczniowie zobaczyli Go id&#261;cego po wodzie, przestraszyli si&#281;. My&#347;leli, &#380;e to zjawa. Ze strachu nawet krzykn&#281;li. 27Lecz Jezus zaraz ich uspokoi&#322;: Odwagi &#8212; przem&#243;wi&#322; &#8212; to Ja jestem, nie b&#243;jcie si&#281;! 28Wtedy odezwa&#322; si&#281; Piotr: Panie, je&#347;li to Ty jeste&#347;, ka&#380; mi przyj&#347;&#263; do siebie po wodzie. 29Przyjd&#378; &#8212; poleci&#322;. I Piotr wyszed&#322; z &#322;odzi, szed&#322; po wodzie i zbli&#380;y&#322; si&#281; do Jezusa. 30Jednak pot&#281;&#380;ny wiatr przestraszy&#322; go i gdy zacz&#261;&#322; ton&#261;&#263;, zawo&#322;a&#322;: Panie, ratuj mnie! 31Jezus natychmiast wyci&#261;gn&#261;&#322; r&#281;k&#281;, uchwyci&#322; go i powiedzia&#322;: O, ma&#322;owierny, dlaczego zw&#261;tpi&#322;e&#347;? 32A kiedy weszli do &#322;odzi, wiatr usta&#322;. 33Ci za&#347;, kt&#243;rzy byli w &#322;odzi, pok&#322;onili Mu si&#281;. Naprawd&#281; &#8212; wyznali &#8212; jeste&#347; Synem Boga.</div><div class="s1">Uzdrowienia w okolicach Genezaret</div><div class="p"> 34Po przybiciu do brzegu znale&#378;li si&#281; w pobli&#380;u Genezaret. 35Mieszka&#324;cy tego obszaru rozpoznali Jezusa i o Jego przybyciu powiadomili ca&#322;&#261; okolic&#281;. Ludzie wi&#281;c sprowadzili do Niego wszystkich, kt&#243;rym co&#347; dolega&#322;o. 36Prosili, by mogli dotkn&#261;&#263; cho&#263; r&#261;bka Jego szaty &#8212; i ci wszyscy, kt&#243;rzy dotkn&#281;li, do&#347;wiadczyli uzdrowienia.</div>
 </div>
 </div>
</div>

<div class="version vid2095 iso6393pol" data-vid="2095" data-iso6393="pol">
 <div class="book bkMAT">
 <div class="chapter ch15" data-usfm="MAT.15">
 <div class="label">15</div><div class="cl">Mateusza 15</div><div class="s1">S&#322;owo Bo&#380;e, tradycja i czysto&#347;&#263; cz&#322;owieka</div><div class="p"> 1W tym czasie przybyli do Jezusa faryzeusze oraz znawcy Prawa z Jerozolimy. Sprowadzi&#322;o ich takie pytanie: 2Dlaczego Twoi uczniowie &#322;ami&#261; tradycj&#281; starszych, nie myj&#261;c r&#261;k przed jedzeniem? 3On za&#347; odpowiedzia&#322;: A dlaczego wy, z powodu swojej tradycji, &#322;amiecie przykazanie Boga? 4B&#243;g bowiem powiedzia&#322;: Szanuj ojca i matk&#281;, oraz: Kto zniewa&#380;a ojca lub matk&#281;, niech poniesie &#347;mier&#263;. 5A wy m&#243;wicie: Kto powiedzia&#322;by ojcu lub matce: To, co z mojej strony mog&#322;oby by&#263; dla was wsparciem, z&#322;o&#380;y&#322;em ju&#380; jako dar na ofiar&#281;, 6ten wolny jest od troski o rodzic&#243;w. W ten spos&#243;b uniewa&#380;nili&#347;cie S&#322;owo Boga na korzy&#347;&#263; waszej tradycji. 7Ob&#322;udnicy! S&#322;usznie prorokowa&#322; o was Izajasz:</div><div class="q"> 8 Lud ten czci Mnie wargami,</div><div class="q"> lecz sercem jest ode Mnie daleko.</div><div class="q"> 9 Czcz&#261; Mnie jednak daremnie,</div><div class="q"> ucz&#261;c zasad, kt&#243;re s&#261; nakazami ludzkimi.</div><div class="p"> 10Nast&#281;pnie przywo&#322;a&#322; t&#322;um i powiedzia&#322;: S&#322;uchajcie i zrozumcie. 11Cz&#322;owieka czyni nieczystym nie to, co wchodzi do ust, lecz to, co z nich wychodzi. 12Wtedy podeszli uczniowie i zapytali Go: Czy wiesz, &#380;e te s&#322;owa zrazi&#322;y do Ciebie faryzeusz&#243;w? 13A On odpowiedzia&#322;: Ka&#380;da ro&#347;lina, kt&#243;rej nie zasadzi&#322; m&#243;j Ojciec w niebie, zostanie wyrwana z korzeniami. 14Zostawcie ich! To &#347;lepi przewodnicy &#347;lepych. Je&#347;li &#347;lepy prowadzi &#347;lepego, obaj sko&#324;cz&#261; w rowie. 15W&#243;wczas odezwa&#322; si&#281; Piotr: Wyja&#347;nij nam t&#281; przypowie&#347;&#263;. 16Jezus na to: To i wy wci&#261;&#380; jeste&#347;cie tak niepoj&#281;tni? 17Czy nie rozumiecie, &#380;e wszystko, co wchodzi do ust, trafia do &#380;o&#322;&#261;dka, a potem jest wydalane? 18Lecz to, co wychodzi z ust, pochodzi z serca &#8212; i to czyni cz&#322;owieka nieczystym. 19Bo z serca pochodz&#261; z&#322;e zamiary, morderstwa, cudzo&#322;&#243;stwo, rozwi&#261;z&#322;e czyny, kradzie&#380;e, fa&#322;szerstwa, obel&#380;ywe s&#322;owa 20i to czyni cz&#322;owieka nieczystym. Jedzenie nie umytymi r&#281;koma nie czyni cz&#322;owieka nieczystym.</div><div class="s1">Kananejka i uzdrowienie jej c&#243;rki</div><div class="p"> 21Jezus wyszed&#322; stamt&#261;d i uda&#322; si&#281; w strony Tyru i Sydonu. 22W&#243;wczas pewna Kananejka przysz&#322;a z tamtych okolic i zacz&#281;&#322;a Go g&#322;o&#347;no prosi&#263;: Panie, Synu Dawida, zmi&#322;uj si&#281; nade mn&#261;! Mam c&#243;rk&#281;. Demon straszliwie j&#261; dr&#281;czy. 23Lecz Jezus nie odpowiedzia&#322; jej ani s&#322;owem. Wtedy podeszli Jego uczniowie. Ode&#347;lij j&#261;#15:23 Lub: Uwolnij j&#261;. &#8212; przekonywali &#8212; bo wci&#261;&#380; wo&#322;a za nami. 24A On odpowiedzia&#322;: Jestem pos&#322;any tylko do owiec, kt&#243;re zagin&#281;&#322;y z domu Izraela. 25Lecz kobieta podesz&#322;a, pok&#322;oni&#322;a Mu si&#281; i poprosi&#322;a: Panie, pom&#243;&#380; mi! 26Niedobrze jest zabiera&#263; chleb dzieciom &#8212; odpowiedzia&#322; &#8212; i rzuca&#263; szczeni&#281;tom. 27Tak, Panie &#8212; odpar&#322;a kobieta &#8212; ale i szczeni&#281;ta jadaj&#261; okruchy, kt&#243;re spadaj&#261; ze sto&#322;u ich pan&#243;w. 28Wtedy Jezus zwr&#243;ci&#322; si&#281; do niej: O, kobieto, wielka jest twoja wiara! Niech ci si&#281; stanie, jak chcesz. I od tej chwili jej c&#243;rka by&#322;a ju&#380; zdrowa.</div><div class="s1">Nakarmienie czterech tysi&#281;cy ludzi</div><div class="p"> 29Po opuszczeniu tamtych stron Jezus przyby&#322; nad Jezioro Galilejskie. Tam zatrzyma&#322; si&#281; na g&#243;rze. 30Zgromadzi&#322;y si&#281; przy Nim rzesze ludzi. W&#347;r&#243;d nich byli kulej&#261;cy, niewidomi, niesprawni, g&#322;uchoniemi i inni cierpi&#261;cy. Ci, kt&#243;rzy z nimi przyszli, k&#322;adli ich u Jego st&#243;p, a On ich uzdrawia&#322;. 31T&#322;um by&#322; zdumiony widz&#261;c, &#380;e g&#322;uchoniemi m&#243;wi&#261;, niesprawni odzyskuj&#261; zdrowie, kulej&#261;cy chodz&#261;, a niewidomi widz&#261;. Oddawano za to chwa&#322;&#281; Bogu Izraela. 32A Jezus przywo&#322;a&#322; swoich uczni&#243;w i powiedzia&#322;: Bardzo mi &#380;al tych ludzi. S&#261; ze Mn&#261; ju&#380; trzy dni. Nie maj&#261; co je&#347;&#263;, a Ja nie chc&#281; odsy&#322;a&#263; ich g&#322;odnych, bo mogliby zas&#322;abn&#261;&#263; w drodze. 33W&#243;wczas uczniowie zapytali: Sk&#261;d tu na odludziu wzi&#261;&#263; tyle chleba, &#380;eby nakarmi&#263; tak wielki t&#322;um? 34Ile macie chleb&#243;w? &#8212; zapyta&#322; ich Jezus. Siedem, i kilka rybek &#8212; odpowiedzieli. 35W&#243;wczas poleci&#322; ludziom rozsi&#261;&#347;&#263; si&#281; na ziemi, 36wzi&#261;&#322; te siedem chleb&#243;w oraz ryby, podzi&#281;kowa&#322; Bogu, &#322;ama&#322; i podawa&#322; uczniom, a uczniowie &#8212; t&#322;umom. 37Wszyscy wi&#281;c spo&#380;yli posi&#322;ek i nasycili si&#281;, a pozosta&#322;ymi kawa&#322;kami nape&#322;nili siedem koszy. 38Tych za&#347;, kt&#243;rzy jedli, by&#322;o cztery tysi&#261;ce m&#281;&#380;czyzn, nie licz&#261;c kobiet i dzieci. 39Nast&#281;pnie, po odprawieniu t&#322;um&#243;w, Jezus wsiad&#322; do &#322;odzi i uda&#322; si&#281; w granice Magadanu.</div>
 </div>
 </div>
</div>

The House 21 Day Reading PlanPrzykład

Pismo Święte

O tym planie

Podobne plany