"Nasączaj się" Słowem BożymPrzykład

Kontynuujemy rozwijanie idei medytacji i przesączania (jeśli jesteś miłośnikiem herbaty, podłóż słowo „zaparzaj”).

Być może czujesz się przytłoczony samą myślą o tym, że miałbyś rozważać Słowo; tym, że nie masz na to czasu ani samodyscypliny. Chciałbym cię uspokoić. To nie jest wyzwanie „wszystko albo nic”. Rób małe kroczki. Jeśli masz tylko dziesięć minut, wykorzystaj je maksymalnie. Nie musisz czytać dziesięciu rozdziałów Biblii. Nie piszesz sprawozdania do szkoły ani nie będziesz oceniany na teście. Przeczytaj werset, który ci w tym pomoże:

„Dlatego dojdzie ich Słowo Pana: przepis za przepisem, przepis za przepisem, nakaz za nakazem, nakaz za nakazem, trochę tu, trochę tam” (w. 13).

Słowo Boże jest tak bogate w prawdę, że możesz wziąć jedno zdanie lub jedną myśl i pozwolić jej przesączać się i zaparzać w twoim umyśle, bez względu na to, czy masz dziesięć minut czy dwie godziny. Zamiast oglądać telewizję lub ciągle sprawdzać wiadomości na swoim iPhonie, po prostu usiądź spokojnie i pijąc kawę lub herbatę, pozwól Bożemu Duchowi zamieszkującemu w tobie, objaśniać, rozwijać i wzbogacać cię Jego Słowem. Rozmyślaj nad nim w czasie podróży samochodem, w przerwie na lunch lub kawę. Będą dni, że poczujesz jakbyś duchowo trafił w dziesiątkę; innym razem po prostu poszerzysz swoją podstawową wiedzę biblijną.

Kluczem jest regularność. Rób to przez rok, a będziesz miał 365 spostrzeżeń biblijnych, z których możesz czerpać. Czy dostrzegasz, jak może to zmienić twoje życie na lepsze?