Przypowieści Salomona 18:1-12
Przypowieści Salomona 18:1-12 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Odludek szuka pozorów, aby móc sprzeciwić się wszelkiej słusznej radzie. Głupiec nie lubi roztropności, lecz chętnie wyjawia to, co ma na sercu. W ślad za bezbożnością idzie pogarda, a z czynem haniebnym łączy się niesława. Słowa niejednych ust są jak głębokie wody, a źródło mądrości jak bystry potok. Niedobra to rzecz brać stronę winnego, aby w sądzie łamać prawo niewinnego. Wargi głupca wywołują sprzeczkę, a jego usta wyzywają do ciosów. Usta głupca są jego zgubą, a jego wargi sidłem dla jego duszy. Słowa oszczercy są jak przysmak i gładko spływają do głębi wnętrzności. Już ten, kto jest niedbały w pracy, jest bratem szkodnika. Imię Pana jest mocną wieżą; chroni się do niej sprawiedliwy i jest bezpieczny. Mienie bogacza jest jego warownym grodem i wysokim murem, lecz w jego wyobrażeniu. Niejeden jest butny przed upadkiem, lecz chwałę poprzedza pokora.
Przypowieści Salomona 18:1-12 Biblia Gdańska (PBG)
Człowiek swej myśli, szuka tego, co mu się podoba, a w każdą rzecz wtrąca się. Nie kocha się głupi w roztropności, ale w tem, co mu objawia serce jego. Gdy przychodzi niezbożny, przychodzi też wzgarda, a z mężem lekkomyślnym urąganie. Słowa ust męża mądrego są jako wody głębokie, a źródło mądrości jako potok wylewający. Nie dobra to, mieć wzgląd na osobę niezbożnego, aby był podwrócony sprawiedliwy w sądzie. Wargi głupiego zmierzają do swaru, a usta jego do bitwy wyzywają. Usta głupiego są upadkiem jego, a wargi jego sidłem duszy jego. Słowa obmówcy są jako słowa zranionych, a wszakże przenikają do wnętrzności żywota. Kto niedbały w sprawach swoich, bratem jest utratnika. Imię Pańskie jest mocną wieżą; sprawiedliwy się do niej uciecze, a wywyższony będzie. Majętność bogatego jest miastem jego mocnem, a jako mur wysoki w myśli jego. Przed upadkiem podnosi się serce człowiecze, a sławę uprzedza poniżenie.
Przypowieści Salomona 18:1-12 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Samolub szuka tego, co mu się podoba, i wtrąca się w każdą sprawę. Głupi nie ma upodobania w rozumie, lecz w tym, co serce mu objawia. Gdy przychodzi niegodziwy, przychodzi też pogarda, a z hańbą urąganie. Słowa ust człowieka są jak głębokie wody, a źródło mądrości jak płynący potok. Niedobrze przez wzgląd na osobę niegodziwą krzywdzić sprawiedliwego w sądzie. Wargi głupiego wchodzą w spór, a jego usta wołają o razy. Usta głupiego są jego zgubą, a jego wargi sidłem jego duszy. Słowa plotkarza są jak rany i przenikają do głębi wnętrzności. Kto jest niedbały w pracy, jest bratem marnotrawcy. Imię PANA jest potężną wieżą, sprawiedliwy ucieka do niej i jest bezpieczny. Zamożność bogacza jest jego warownym miastem i jak wysoki mur w jego wyobrażeniu. Przed upadkiem serce człowieka jest wyniosłe, a chwałę poprzedza pokora.
Przypowieści Salomona 18:1-12 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Samotnik będzie szedł za własnym pragnieniem, wyłamie się on z każdej zdrowej rady. Głupiec nie lubi dochodzić sensu spraw, wystarcza mu, że mówi to, co myśli. Z bezbożnością idzie wzgarda, z hańbą zdąża urąganie. Słowa ludzkich ust są jak głębokie wody, a źródło mądrości jest jak bystry potok. Niedobrze jest okazywać przychylność bezbożnemu, a przy tym krzywdzić w sądzie sprawiedliwego. Wargi głupca wywołują sprzeczkę, a jego usta wyzywają do ciosów. Usta głupca są jego zgubą, a jego wargi sidłem dla duszy. Słowa obmówcy są jak smakołyki, łatwo wpadają głęboko do wnętrza. Już ten, kto się ociąga w obowiązkach, jest bratem wyrządzającego szkodę. Imię JHWH to potężna baszta, chroni się w niej sprawiedliwy i zażywa bezpieczeństwa. Mienie bogatego jest warownym grodem i wysokim murem — lecz w jego własnym pojęciu. Serce ludzkie jest wyniosłe przed upadkiem, ale prawdziwą chwałę poprzedza pokora.
Przypowieści Salomona 18:1-12 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Uparty szuka swojej własnej żądzy; obrusza się na każdą zbawienną myśl. Głupiec nie pożąda rozsądku, a tylko tego, co mu objawia jego serce. Dokądkolwiek przychodzi niegodziwy – przychodzi też pogarda, oraz wraz z hańbą – sromota. Słowa z ust rozumnego męża są jak głębokie wody; to potok, który się rozlewa, zdrój mądrości. Wzgląd w sądzie na osobę niegodziwego jest równie niedobry jak uchylanie prawa sprawiedliwego. Wargi głupca wszczynają kłótnie, a jego usta pobudzają do bijatyk. Usta głupca powodują jego ruinę, a jego wargi są zasadzką na jego życie. Słowa plotkarza są jak łakocie i wnikają do tajników wnętrza. Kto jest opieszały w swych sprawach – staje się marnotrawnym bratem. Imię WIEKUISTEGO to silna baszta; do niej chroni się sprawiedliwy oraz zostaje ocalony. Mienie bogatego jest jego warownym miastem i niby wysokim murem w jego wyobraźni. Serce człowieka wynosi się przed upadkiem, a chwałę poprzedza pokora.