Ezechiela 20:5-31
Ezechiela 20:5-31 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
I powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan: W dniu, gdy wybrałem Izraela, przysiągłem potomstwu domu Jakuba i objawiłem im się w ziemi egipskiej, przysiągłem im, mówiąc: Ja, Pan, jestem waszym Bogiem. W owym dniu przysiągłem im, że wyprowadzę ich z ziemi egipskiej do ziemi, którą przeznaczyłem dla nich, opływającą w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich ziem. I rzekłem do nich: Niech każdy z was odrzuci obrzydliwości miłe dla jego oczu, a nie kalajcie się bałwanami egipskimi — Ja, Pan, jestem waszym Bogiem. Lecz oni byli przekorni wobec mnie i nie chcieli mnie słuchać; nikt nie odrzucił obrzydliwości miłych dla swoich oczu i nie opuścili bałwanów egipskich. Wtedy postanowiłem wylać na nich swoją zapalczywość i dać upust swojemu gniewowi na nich pośród ziemi egipskiej. Brałem jednak wzgląd na moje imię, aby nie zostało zbezczeszczone w oczach narodów, wśród których byli i na oczach których dałem im znać, że wyprowadzę ich z ziemi egipskiej. I wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej, i powiodłem ich na pustynię. I dałem im moje przykazania, i objawiłem im moje prawa, które jeżeli człowiek wykonuje, żyje dzięki nim, Nadałem im również moje sabaty, aby były znakami między mną a nimi, aby wiedzieli, że Ja, Pan, jestem tym, który ich uświęca. Lecz dom izraelski był przekorny wobec mnie na pustyni, nie postępował według moich przykazań, wzgardził moimi prawami, które jeżeli człowiek wykonuje, żyje dzięki nim; i bezcześcili bardzo moje sabaty. Wtedy postanowiłem wylać na nich swoją zapalczywość na pustyni, aby ich wytępić. Brałem jednak wzgląd na moje imię, aby nie zostało zbezczeszczone w oczach narodów, na oczach których ich wyprowadziłem. Ponadto przysiągłem im na pustyni, że nie zaprowadzę ich do ziemi, którą chciałem im dać, opływającą w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich ziem, Ponieważ wzgardzili moimi prawami i nie postępowali według moich przykazań, i bezcześcili moje sabaty, gdyż chodzili za miłymi ich sercu bałwanami. Lecz moje oko zlitowało się nad nimi i nie wytępiłem ich; i nie wytraciłem ich doszczętnie na pustyni. I rzekłem do ich synów na pustyni: Nie postępujcie według przykazań waszych ojców i nie przestrzegajcie ich praw, i nie kalajcie się ich bałwanami! Ja, Pan, jestem waszym Bogiem. Postępujcie według moich przykazań i przestrzegajcie moich praw, i wykonujcie je! Święćcie moje sabaty i niech będą znakiem między mną a wami, aby wiedziano, że Ja, Pan, jestem waszym Bogiem! Lecz i synowie byli przekorni wobec mnie, nie postępowali według moich przykazań i nie przestrzegali moich praw — które, jeżeli człowiek wykonuje, żyje dzięki nim. Bezcześcili moje sabaty. Wtedy postanowiłem wylać na nich moją zapalczywość na pustyni, aby dać upust mojemu gniewowi na nich. Lecz Ja powstrzymałem moją rękę, a uczyniłem tak przez wzgląd na moje imię, aby nie zostało zbezczeszczone w oczach narodów, na oczach których wyprowadziłem ich. Również przysiągłem im na pustyni, że rozrzucę ich między narodami i rozproszę ich po krajach Za to, że nie wykonywali moich praw i wzgardzili moimi przykazaniami, i zbezcześcili moje sabaty, a ich oczy zwrócone były ku bałwanom ich ojców. Dałem im również przykazania, które nie były dobre, oraz prawa, dzięki którym nie mogli życia zachować, I dopuściłem, że kalali się przez swoje ofiary, przeprowadzając przez ogień wszystkich pierworodnych, aby ich napełnić zgrozą, aby poznali, że Ja jestem Pan. Dlatego, synu człowieczy, przemów do domu izraelskiego i powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan: Jeszcze, i tym obrazili mnie wasi ojcowie, że popełnili wobec mnie wiarołomstwo, Gdy wprowadziłem ich do ziemi, którą przysiągłem im dać, gdy zobaczyli jakiekolwiek wysokie wzgórze i jakiekolwiek rozłożyste drzewo, składali tam swoje krwawe ofiary i przynosili swoje gorszące dary, tam także składali przyjemnie woniejące swoje ofiary i tam wylewali swoje ofiary z płynów. A chociaż mówiłem do nich: Cóż to za wzgórze, na które wychodzicie? Jednak nazywano je wzgórzem ofiarnym aż do dzisiaj. Dlatego powiedz domowi izraelskiemu: Tak mówi Wszechmocny Pan: Czy chcecie się kalać na sposób swoich ojców i uprawiać nierząd z ich ohydami? Gdy składacie swoje dary, przeprowadzając przez ogień własne dzieci, kalacie się wszelkimi swoimi bałwanami aż do dnia dzisiejszego. Czy Ja mam pozwolić wam mnie się radzić, domu izraelski? Jakom żyw, mówi Wszechmocny Pan, nie pozwolę wam mnie się radzić!
Ezechiela 20:5-31 Biblia Gdańska (PBG)
A rzecz do nich: Tak mówi panujacy Pan: Tego dnia, któregom wybrał Izraela, podniosłem rękę moję nasieniu domu Jakóbowego, i dałem się im poznać w ziemi Egipskiej; podniosłem rękę moję dla nich, mówiąc: Jam Pan, Bóg wasz. Onego dnia podniosłem rękę moję dla nich, że ich wywiodę z ziemi Egipskiej do ziemi, którąm im upatrzył, opływającej mlekiem i miodem, która jest ozdobą wszystkich ziem. I rzekłem im: Każdy z was niech porzuci obrzydliwości oczów swoich, a nie kalajcie się plugawemi bałwanami egipskiemi; bom Ja Pan, Bóg wasz. Ale mi byli odpornymi, i nie chcieli mię słuchać; żaden z nich obrzydliwości oczów swoich nie odrzucił, i plugawych bałwanów egipskich nie opóścił; prztożem rzekł: Wyleję gniew mój na nich, a wypęłnie popędliwość moję nad nimi w pośrodku ziemi egipskiej. A wszakżem uczynił dla imienia mego, aby nie było zelżone przed oczyma tych narodów, między którymi oni byli, przed których oczyma dałem się im poznać, że ich chcę wywieść z ziemi egipskiej. A tak wywiodłem ich z ziemi egipskiej, i przyprowadziłem ich na puszczę; I dałem im ustawy moje, i sądy moje podałem im do wiadomości; które jeźliby człowiek zachowywał, żyć w nich będzie. Nadto i sabaty moje dałem im, aby były znakiem między mną i między nimi, aby wiedzieli, żem Ja jest Pan, który ich poświęcam. Ale mi się odpornym stał dom Izraelski na puszczy; w ustawach moich nie chodzili, i sądy moje odrzucili, które jeźliby człowiek czynił, żyć w nich będzie. Sabaty też moje bardzo zgwałcili; prztożem mówił, iż wleję popędliwość moję na nich na pus zczy, abym ich wygubił. Leczem uczynił dla imienia mego, aby nie było zelżone przed oczyma tych narodów przed którychem ich oczyma wywiódł. A wszakżem podniósł rękę moję dla nich na tej puszczy, że ich nie wprowadzę do ziemi, którąm im był dał, opływającej mlekiem i miodem, i która jest ozdobą wszystkich ziem; Ponieważ sądy moje odrzucili, a w ustawach moich nie chodzili, i sabaty moje pogwałcili, a że serce ich za plugawemi bałwanami chodzi. Ale im przecie przepuściło oko moje, tak, żem ich nie wytracił, i nie wygładził do szczętu na puszczy. I mówiłem do synów ich na tej puszczy: W ustawach ojców waszych nie chodźcie, i sądów ich nie przestrzegajcie, ani się plugawemi bałwanami ich kalajcie. Jam Pan, Bóg wasz; w ustawach moich chodźcie, a sądów moich strzeżcie, i czyńcie ich; Sabaty też moje święćcie, i będą znakiem między mną i między wami, abyście wiedzieli żem Ja Pan, Bóg wasz. Lecz mi byli odpornymi ci synowie; w ustawach moich nie chodzili, i sądów moich nie przestrzegali, aby je czynili, (które jeźliby czynił człowiek pewnieby żył w nich) i sabaty moje pogwałcili. I rzekłem: Wyleję popędliwość moję na nich, abym wyko nał gniew swój na nich na tej puszczy. Alem odwrócił rękę moję, a uczyniłem to dla imienia mego, aby nie było zelżone przed oczyma tych narodów, przed którychem ich oczyma wywiódł. Alem ja podniósł rękę moję dla nich na puszczy, żem ich miał rozproszyć między pogan, i rozwiać ich po ziemiach, Przeto, że sądów moich nie czynili, i ustawy moje odrzucili, i sabaty moje pogwałcili, a za plugawemi bałwanami ojców swoich oczy swe obrócili. Dlategoż i Jam im dał ustawy nie dobre i sądy, w których żyć nie będą; I splugawiłem ich z darami ich, gdy przewodzili przez ogień wszelkie otwarzające żywot, abym ich spustoszył, a żeby się dowiedzieli żem ja Pan. Prztoż mów do domu Izraelskigo, synu człowieczy! a powiedz im: Tak mówi panujący Pan: Jeszcze i w tem lżyli mię ojcowie wasi, dopuszczając się przeciwko mnie przestępstwa, Że gdym ich wwiódł do ziemi, o którąm był podniósł rękę moję, żem ją im dać miał, gdzie ujrzeli jaki pagórek wysoki, albo jakie drzewo gałęziste, zaraz tam ofiarowali ofiary swoje, i dawali tam draźniące dary swoje, tamże kładli i wdzięczną wonno ść swoję, tamże sprawowali mokre ofiary swoje. A chociażem mówił do nich: Cóż to za wyżyna, do której wy chadzacie? Przecie ją zowią wyżyną aż do dnia tego. Przetoż rzecz domowi Izraelskiemu: Tak mówi panujący Pan: Izali się wy drogami ojców waszych kalać macie, a z obrzydliwościami ich nierząd płodzić? I macież się kalać przy wszystkich plugawych bałwanach waszych, przynosząc dary wasze i przewodząc synów waszych przez ogień aż do dnia tego, a przecie odemnie rady szukać, o domie Izraelski? Jako żyję Ja, mówi panujący Pan, że się wy mnie więcej radzić nie będziecie.
Ezechiela 20:5-31 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Powiedz im: Tak mówi Pan BÓG: W dniu, kiedy wybrałem Izraela i podniosłem rękę ku potomstwu domu Jakuba, i dałem się im poznać w ziemi Egiptu, kiedy podniosłem rękę ku nim, mówiąc: ja jestem PANEM, waszym Bogiem; Tego dnia podniosłem ku nim swoją rękę, że wyprowadzę ich z ziemi Egiptu do ziemi, którą im wyszukałem, opływającej mlekiem i miodem, która jest ozdobą wszystkich ziem. I powiedziałem im: Niech każdy z was porzuci obrzydliwości sprzed swych oczu, a nie kalajcie się bożkami Egiptu. Ja jestem PANEM, waszym Bogiem. Ale buntowali się i nie chcieli mnie słuchać: żaden z nich nie odrzucił obrzydliwości sprzed swych oczu ani nie opuścił bożków Egiptu. Wtedy powiedziałem: Wyleję na nich swój gniew, aby dopełnić na nich mojej zapalczywości w środku ziemi Egiptu. Działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, wśród których byli i przed których oczami dałem się im poznać, wyprowadzając ich z ziemi Egiptu. A tak wyprowadziłem ich z ziemi Egiptu i przyprowadziłem na pustynię. Dałem im moje ustawy i objawiłem im moje prawa, które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył. Ponadto dałem im moje szabaty, aby były znakiem między mną a nimi, aby wiedzieli, że ja jestem PANEM, który ich uświęca. Ale dom Izraela zbuntował się przeciwko mnie na pustyni: nie postępowali według moich ustaw i wzgardzili moimi prawami, które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył. Również moje szabaty bezcześcili. Dlatego powiedziałem, że wyleję na nich moją zapalczywość na pustyni, aby ich wytracić. Lecz działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, przed których oczami ich wyprowadziłem. Ponadto podniosłem ku nim swą rękę na tej pustyni, że nie wprowadzę ich do ziemi, którą im dałem, opływającej mlekiem i miodem, która jest ozdobą wszystkich ziem; Ponieważ wzgardzili moimi prawami, nie postępowali według moich ustaw i bezcześcili moje szabaty, gdyż ich serce poszło za ich bożkami. Ale moje oko zlitowało się nad nimi tak, że ich nie wytraciłem i nie wyniszczyłem na pustyni. Powiedziałem do ich synów na tej pustyni: Nie postępujcie według ustaw waszych ojców i nie przestrzegajcie ich praw ani nie kalajcie się ich bożkami. Ja jestem PANEM, waszym Bogiem; postępujcie według moich ustaw, a strzeżcie moich praw i wypełniajcie je; Święćcie też moje szabaty, będą one znakiem między mną a wami, abyście wiedzieli, że ja jestem PANEM, waszym Bogiem. Lecz ci synowie zbuntowali się przeciwko mnie: nie postępowali według moich ustaw, nie przestrzegali moich praw, aby je wypełnić; praw, które jeśli człowiek wypełnia, będzie przez nie żył, i zbezcześcili moje szabaty. Wtedy powiedziałem: Wyleję na nich swój gniew, aby dopełnić na nich mojej zapalczywości na tej pustyni. Lecz cofnąłem moją rękę i działałem ze względu na moje imię, aby nie było zbezczeszczone na oczach tych narodów, przed których oczami ich wyprowadziłem. Podniosłem ku nim moją rękę na pustyni, że ich rozproszę pomiędzy poganami i rozrzucę po ziemiach; Ponieważ nie wykonywali moich sądów, wzgardzili moimi ustawami, zbezcześcili moje szabaty, a ich oczy zwracały się ku bożkom ich ojców. Dlatego dałem im też ustawy, które nie były dobre, i sądy, według których nie mogli żyć; I splugawiłem ich własnymi ich darami, gdy przeprowadzili przez ogień wszystko, co pierworodne, aby ich spustoszyć, i aby poznali, że ja jestem PANEM. Dlatego, synu człowieczy, przemów do domu Izraela i powiedz mu: Tak mówi Pan BÓG: Jeszcze i w tym lżyli mnie wasi ojcowie, dopuszczając się przeciwko mnie przestępstwa. Gdy bowiem wprowadziłem ich do ziemi, którą przysiągłem im dać, to gdy zobaczyli jakikolwiek wysoki pagórek i jakiekolwiek drzewa gałęziste, zaraz tam składali swoje ofiary i tam oddawali swoje drażniące dary, tam też składali swoją miłą woń i wylewali swoje ofiary z płynów. I zapytałem ich: Cóż to za wyżyna, do której wy chodzicie? A nazywa się ją Bamah aż do dziś. Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan BÓG: Czy kalacie się drogami swoich ojców i uprawiacie nierząd z ich obrzydliwościami? Gdy składacie swoje ofiary i przeprowadzacie swoich synów przez ogień, to kalacie się wszystkimi waszymi bożkami aż do dziś. Czy mam pozwolić wam radzić się u mnie, domu Izraela? Jak żyję, mówi Pan BÓG, nie pozwolę wam się radzić u mnie.
Ezechiela 20:5-31 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Powiedz im: Tak mówi Wszechmocny PAN: W czasie, gdy wybrałem Izraela, jeszcze w ziemi egipskiej, to objawiłem się domowi Jakuba i złożyłem jego potomstwu taką obietnicę: Ja, PAN, będę waszym Bogiem! Jednocześnie przyrzekłem im, że ich wyprowadzę z Egiptu do ziemi, którą dla nich wypatrzyłem, ziemi opływającej w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich ziem! Wtedy im też poleciłem: Niech każdy z was wyrzuci te ohydne bożyszcza, na które tak lubi patrzeć. Nie kalajcie się bóstwami Egiptu! To Ja, PAN, jestem waszym Bogiem. Ale oni oparli Mi się. Nie chcieli Mnie słuchać. Nie wyrzucili ohydztw, które lubiły ich oczy, ani nie porzucili bóstw Egiptu! Wtedy postanowiłem wylać na nich moje wzburzenie i dać im odczuć mój gniew, jeszcze w obrębie ziemi egipskiej. Brałem jednak pod uwagę moje imię. Nie chciałem, by było bezczeszczone między narodami, wśród których przebywali i które dowiedziały się, że zamierzam wyprowadzić ich z ziemi egipskiej. W końcu wyprowadziłem ich z Egiptu i wprowadziłem na pustynię. Tam, na pustyni, dałem im moje ustawy i zapoznałem ich z moimi prawami. Tym, którzy je stosują, zapewniają one życie. Ponadto nadałem im moje szabaty. Chciałem, by były znakiem pomiędzy Mną a nimi, by dzięki nim wiedzieli, że Ja, PAN, jestem tym, który ich uświęca. Ale oni wszyscy — to jest dom Izraela — oparli Mi się na pustyni. Nie postępowali według moich ustaw. Wzgardzili moimi prawami. A przecież tym, którzy je stosują, zapewniają one życie. Bezcześcili też moje szabaty — i to całkiem wyraźnie. Wtedy postanowiłem wylać na nich moje wzburzenie. Tam, na pustyni, chciałem ich wytępić. Brałem jednak pod uwagę moje imię. Nie chciałem, by było bezczeszczone między narodami, na oczach których wyprowadziłem ich z niewoli. Ale też Ja sam przysiągłem im na pustyni, że nie wprowadzę ich do ziemi, którą im obiecałem, do ziemi opływającej w mleko i miód, która jest klejnotem wśród wszystkich ziem! Uczyniłem tak dlatego, że wzgardzili moimi prawami, nie postępowali według moich ustaw i bezcześcili moje szabaty. Służyli oni bóstwom, ku którym skłaniały się ich serca. A jednak drgnęło litością moje oko i nie wytępiłem ich, nie doprowadziłem do ich zagłady na pustyni. Zwróciłem się — tam, na pustyni — do ich synów: Nie postępujcie według ustaw przyjętych przez waszych ojców, nie rządźcie się ich prawami i nie kalajcie się ich bożkami! Ja, PAN, jestem waszym Bogiem. Stosujcie moje ustawy i przestrzegajcie moich praw! Święćcie moje szabaty, niech one będą znakiem pomiędzy Mną a wami, tak aby wiedziano, że Ja, PAN, jestem waszym Bogiem! Ale ich synowie również Mi się oparli. Nie postępowali według moich ustaw i nie przestrzegali moich praw! A przecież tym, którzy je stosują, zapewniają one życie. Bezcześcili też moje szabaty. Wtedy postanowiłem wylać na nich moje wzburzenie. Tam, na pustyni, chciałem wywrzeć na nich mój gniew! Ale powstrzymałem mą rękę. Uczyniłem to, biorąc pod uwagę moje imię. Nie chciałem, by było bezczeszczone między narodami, na oczach których wyprowadziłem ich z niewoli. Jednocześnie Ja sam przysiągłem im na pustyni, że ich rozproszę między narodami i rozrzucę ich po różnych krajach za to, że nie przestrzegali moich praw, wzgardzili moimi ustawami i bezcześcili moje szabaty, rozglądając się za bóstwami ich ojców. Narzuciłem im też zbyt trudne dla nich ustawy oraz prawa, według których nie byli w stanie żyć. Ponadto dopuściłem, by kalali się swoimi ofiarami, swoim przeprowadzaniem przez ogień wszystkich pierworodnych. Chciałem w ten sposób wywołać wśród nich przerażenie, aby poznali, że Ja jestem PAN. Dlatego, synu człowieczy, oznajmij domowi Izraela: Tak mówi Wszechmocny PAN: Ponad to wszystko wasi ojcowie obrazili Mnie swym wiarołomstwem! Bo gdy ich wprowadziłem do ziemi, którą obiecałem im dać, to gdziekolwiek zobaczyli jakieś wyższe wzgórze albo gęściej ulistnione drzewo, zaraz zaczynali tam składać swoje krwawe ofiary, znosić drażniące Mnie dary, spalać wonne kadzidła i wylewać ofiary z płynów. I choć im mówiłem, że wzgórza nie są dla ofiar, do dziś pozostały one wzgórzami ofiarnymi! Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Wszechmocny PAN: Czy chcecie nadal kalać się podobnie jak wasi ojcowie i uprawiać nierząd z ich ohydnymi bóstwami? Bo przez składanie swych darów i przez przeprowadzanie swoich synów przez ogień kalacie się swoimi bóstwami aż do dnia dzisiejszego! Czy wobec tego wszystkiego Ja mam wam pozwolić, byście się Mnie radzili, domu Izraela? Na moje życie — oświadcza Wszechmocny PAN — nie pozwolę wam szukać u Mnie rady!
Ezechiela 20:5-31 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
I im oświadcz: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: W dniu, w którym wybrałem Israela, podniosłem Moją rękę domowi rodu Jakóba i im się objawiłem w ziemi Micraim. Podniosłem ku nim Moją rękę ze słowami: Ja jestem WIEKUISTY, wasz Bóg. Tego dnia podniosłem ku nim Moją rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi Micraim – do ziemi, którą dla nich upatrzyłem; ziemi, co opływa mlekiem i miodem. Ona jest klejnotem w porównaniu ze wszystkimi ziemiami. I do nich powiedziałem: Każdy niech odrzuci ohydy swoich oczu; nie kalajcie się bałwanami Micraimu! Ja, WIEKUISTY, jestem waszym Bogiem! Jednak byli wobec Mnie przekorni oraz wzbraniali się Mnie słuchać; nikt nie odrzucił ohyd swoich oczu i nie odszedł od bałwanów Micraimu. Zatem chciałem wylać na nich Me oburzenie oraz spełnić nad nimi Mój gniew pośród ziemi Micraimu. Ale tego nie uczyniłem z uwagi na Moje Imię, by nie zostało zniesławione przed oczyma narodów, między którymi byli, i przed których oczyma im się objawiłem, aby ich wyprowadzić z ziemi Micraim. Tak wyprowadziłem ich z ziemi Micraim oraz zaprowadziłem ich na pustynię. Potem dałem im Moje ustawy, oznajmiłem im Moje sądy, które ma pełnić człowiek, aby w nich żył. Dałem im też moje szabaty, aby były znakiem pomiędzy Mną – a nimi; by wiedziano, że Ja, WIEKUISTY, ich uświęcam. Ale ci, z domu Israela, na pustyni byli przekorni względem Mnie; nie postępowali według Moich ustaw i wzgardzili Moimi sądami, które ma pełnić człowiek, aby w nich żył; zaś Moje szabaty bardzo znieważyli. Więc umyśliłem wylać na nich Me oburzenie na pustyni, by ich doszczętnie zgładzić. Uczyniłem to dla Mojego Imienia, by nie zostało zniesławiane przed oczyma narodów, przed którymi ich wyprowadziłem. Zatem na pustyni podniosłem im Moją rękę, że ich nie wprowadzę do ziemi opływającej mlekiem i miodem, którą im oddałem. To ona jest klejnotem w porównaniu ze wszystkimi ziemiami. Gdyż wzgardzili Moimi sądami, nie postępowali według Moich ustaw oraz znieważali Moje szabaty; ich serce szło za swoimi bałwanami. A jednak Moje oko ulitowało się nad nimi, by ich nie zgubić; więc na pustyni doszczętnie ich nie zgładziłem. I na pustyni powiedziałem do ich synów: Nie postępujcie według ustaw waszych ojców oraz nie przestrzegacie ich sądów; nie kalajcie się ich bałwanami. Ja jestem WIEKUISTY, wasz Bóg! Chodźcie według Moich ustaw, przestrzegajcie Moich sądów i je spełniajcie. Święćcie także Moje szabaty, by były znakiem miedzy Mną – a wami; aby wiedziano, że Ja jestem WIEKUISTY, wasz Bóg. Ale także synowie byli Mi przekorni; nie postępowali według Moich ustaw; nie przestrzegali Moich sądów, które ma pełnić człowiek, aby w nich żył; a Moje szabaty znieważali. Zatem chciałem wylać na nich Me oburzenie, by Mój gniew spełnić nad nimi na pustyni. Jednak cofnąłem Moją rękę. Uczyniłem to dla Mojego Imienia, by nie zostało zniesławione przed oczyma narodów, przed którymi ich wyprowadziłem. A kiedy na pustyni podniosłem im Moja rękę, chcąc ich rzucić między narody oraz rozproszyć po ziemiach bo nie wykonywali Moich sądów, wzgardzili Moimi ustawami, Moje szabaty znieważali, a ich oczy kierowały się za bałwanami swoich ojców – także Ja dałem im nie łagodne ustawy i sądy, w których nie będą żyć. Lecz kazić samych siebie przez ich ofiary – bo wszystko otwierające łono przeprowadzili przez ogień – bym ich zniweczył, oraz by poznali, że Ja jestem WIEKUISTY. Synu człowieka! Dlatego oświadczysz domowi Israela i im powiesz: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: Wasi ojcowie tym jeszcze Mi bluźnili, dopuszczając się względem Mnie przeniewierstwa: Kiedy ich wprowadziłem do ziemi, co do której podniosłem Moją rękę, że im ją oddam – wtedy upatrywali sobie każde wysokie wzgórze i każde cieniste drzewo, zarzynali tam swoje dary oraz tam składali oburzające swe ofiary. Tam roztaczali swój przyjemny zapach i tam rozlewali swe zalewki. Chociaż im mówiłem czym jest wyżyna – że to sprośne miejsce do którego idziecie jednak jej imię nazywają wyżyną aż po dzisiejszy dzień. Dlatego oświadczysz domowi Israela: Tak mówi Pan, WIEKUISTY: Czy chcecie się kalać drogą waszych ojców i sprośnie się uganiać za ich ohydami? Bo przez składanie waszych darów i przeprowadzanie waszych dzieci przez ogień, kalacie się wobec wszystkich waszych bałwanów aż po dzisiejszy dzień. Więc Ja miałbym się wam dać wybadać, domu Israela?! Ja jestem żywy – mówi Pan, WIEKUISTY, zatem nie dam się wam wybadać.