Wyjścia 4:1-31
Wyjścia 4:1-31 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
Na to odezwał się Mojżesz i rzekł: A jeżeli nie uwierzą mi i nie usłuchają mnie, lecz powiedzą: Pan nie objawił się tobie? A Pan rzekł do niego: Co masz w ręku swoim? A on odpowiedział: Laskę. I rzekł: Rzuć ją na ziemię. A gdy ją rzucił na ziemię, zamieniła się w węża, Mojżesz zaś uciekał przed nim. I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon; wyciągnął tedy rękę i pochwycił go, a on zamienił się znowu w laskę w jego dłoni. Aby ci uwierzyli, że ci się ukazał Pan, Bóg ojców ich, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba, Rzekł Pan jeszcze do niego: Włóż rękę swoją w zanadrze. I włożył rękę swoją w zanadrze, a gdy ją wyjął, oto ręka jego była pokryta trądem i biała jak śnieg. I rzekł: Włóż znowu rękę swą w zanadrze; włożył ją ponownie w zanadrze, a gdy ją wyjął ze swego zanadrza, oto była znowu jak reszta ciała. Jeśli ci tedy nie uwierzą i nie usłuchają przestrogi pierwszego znaku, wtedy uwierzą przestrodze drugiego znaku. A jeśli nawet tym znakom nie uwierzą i nie usłuchają głosu twego, zaczerpniesz wody z Nilu i wylejesz ją na ziemię. Wtedy woda, którą zaczerpniesz z Nilu, zamieni się na ziemi w krew. A Mojżesz rzekł do Pana: Proszę, Panie, nie jestem ja mężem wymownym, nie byłem nim dawniej, nie jestem nim teraz, odkąd mówisz do sługi swego, jestem ciężkiej mowy i ciężkiego języka. I rzekł Pan do niego: Kto dał człowiekowi usta? Albo kto czyni go niemym albo głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Pan? Idź więc teraz, a Ja będę z twoimi ustami i pouczę cię, co masz mówić. Ale on rzekł: Proszę, Panie, poślij kogo innego! Wtedy rozgniewał się Pan na Mojżesza i rzekł: Czy nie ma Aarona, brata twego, Lewity? Wiem, że on umie mówić; a nawet jest już w drodze i idzie na spotkanie twoje, a gdy cię zobaczy, uraduje się w sercu swoim. Ty będziesz mówił do niego i włożysz słowa w usta jego, a Ja będę z ustami twoimi i z ustami jego i pouczę was, co macie czynić. On będzie mówił za ciebie do ludu, on będzie ustami twoimi, a ty będziesz dla niego jakby Bogiem. A laskę tę weź do ręki swojej, bo nią będziesz dokonywał znaków. Potem poszedł Mojżesz z powrotem do teścia swego Jetry i rzekł do niego: Pozwól mi, proszę, wrócić do braci moich, którzy są w Egipcie, aby zobaczyć, czy jeszcze żyją. A Jetro rzekł do Mojżesza: Idź w pokoju! I rzekł Pan do Mojżesza w ziemi Midianitów: Idź, wróć do Egiptu, bo zmarli wszyscy mężowie, którzy czyhali na twoje życie. Wziął tedy Mojżesz swoją żonę i swoich synów, wsadził ich na osła i wrócił do ziemi egipskiej; wziął też Mojżesz laskę Bożą do ręki. I rzekł Pan do Mojżesza: Gdy wrócisz do Egiptu, bacz, byś dokonał przed faraonem wszystkich tych cudów, do których udzieliłem ci mocy, Ja zaś znieczulę serce jego, tak że nie wypuści ludu. I powiesz do faraona: Tak mówi Pan: Moim synem pierworodnym jest Izrael. Mówię do ciebie: Wypuść syna mojego, aby mi służył. Jeśli będziesz się wzbraniał od wypuszczenia go, Ja zabiję twego syna pierworodnego. W czasie drogi, na noclegu, natarł na niego Pan i chciał go zabić. Wtedy Sypora wzięła ostry kamień, odcięła napletek syna swego i dotknęła nim sromu Mojżesza, i rzekła: Jesteś mi oblubieńcem krwi. I zaniechał go. Wtedy ona rzekła: Oblubieńcem krwi przez obrzezanie. Do Aarona zaś Pan rzekł: Wyjdź na pustynię na spotkanie Mojżesza. I poszedł, i spotkał go przy górze Bożej, i pocałował go. Mojżesz powtórzył Aaronowi wszystkie słowa Pana, który go posłał, i opowiedział mu o wszystkich znakach, których mu polecił dokonać. Potem poszedł Mojżesz z Aaronem i zebrali wszystkich starszych Izraela, Aaron zaś powtórzył wszystkie słowa, które Pan wypowiedział do Mojżesza, a ten dokonywał znaków na oczach ludu. I lud uwierzył. A gdy usłyszeli, że Pan ujął się za synami izraelskimi i że dojrzał ich niedolę, pochylili głowy i oddali pokłon.
Wyjścia 4:1-31 Biblia Gdańska (PBG)
Potem odpowiadając Mojżesz, rzekł: Ale oto, nie uwierzą mi, i nie usłuchają głosu mego, bo rzeką: Nie ukazał się tobie Pan. I rzekł mu Pan: Cóż jest w ręce twojej? i odpowiedział: Laska. I rzekł: Porzuć ją na ziemię; i porzucił ją na ziemię, a obróciła się w węża, i uciekał Mojżesz przed nim. I rzekł Pan do Mojżesza: Wyciągnij rękę twoję, a ujmij go za ogon; i wyciągnął rękę swoję, i ujął go, i obrócił się w laskę w ręce jego. Abyć uwierzyli, iż ci się ukazał Pan, Bóg ojców ich, Bóg Abrahamów, Bóg Izaaków, i Bóg Jakóbów. I rzekł mu Pan jeszcze: Włóż teraz rękę twoję w zanadrza twoje; i włożył rękę swoję w zanadrza swoje; i wyjął ją, a oto, ręka jego była trędowata jako śnieg. I rzekł: Włóż znowu rękę twoję w zanadrza twe; i włożył znowu rękę swoję w zanadrza swe; a gdy ją wyjął z zanadrza swego, a oto, stała się znowu jako inne ciało jego. I stanie się, jeźlić nie uwierzą i nie usłuchają głosu znaku pierwszego, tedy uwierzą głosowi znaku pośledniego. I stanie się, jeźli nie uwierzą ani tym dwom znakom, i nie usłuchają głosu twego, weźmiesz wody rzecznej, i wylejesz ją na ziemię; tedy się przemieni woda ona, którą weźmiesz z rzeki, a obróci się w krew na ziemi. I rzekł Mojżesz do Pana. Proszę Panie, nie jestem ja mężem wymownym ani przedtem ani odtąd, jakoś mówił do sługi twego: bom ciężkich ust i ciężkiego języka. A Pan mu rzekł: Któż uczynił usta człowiekowi? albo kto uczynił niemego, albo głuchego, albo widzącego, albo ślepego, izaż nie Ja Pan? Idźże teraz, a Ja będę z usty twojemi, i nauczę cię, co byś miał mówić. I rzekł Mojżesz: Słuchaj Panie, poślij proszę tego, kogo posłać masz. I zapalił się gniew Pański na Mojżesza, i rzekł: Azaż nie wiem, iż Aaron, brat twój Lewita wymownym jest? a oto i ten wynijdzie przeciwko tobie, i ujrzawszy cię, uraduje się w sercu swojem. I będziesz mówił do niego, i włożysz słowa w usta jego, a Ja będę z usty twemi, i z usty jego, i nauczę was, co byście mieli czynić. On będzie mówił za cię do ludu, i stanie się, że on będzie tobie za usta, a ty mu będziesz za Boga; Laskę też tę weźmij w rękę twoję, którą będziesz czynił znaki. Odszedł tedy Mojżesz, i wrócił się do Jetra, świekra swego, i mówił do niego: Pójdę teraz, a wrócę się do braci mojej, którzy są w Egipcie, a obaczę, sąli jeszcze żywi. A Jetro rzekł do Mojżesza: Idź w pokoju. I rzekł Pan do Mojżesza w ziemi Madyjańskiej: Idź, wróć się do Egiptu; pomarli bowiem wszyscy mężowie, którzy szukali duszy twojej. Wziąwszy tedy Mojżesz żonę swą, i syny swe, wsadził je na osła, i wrócił się do ziemi Egipskiej; wziął też Mojżesz laskę Bożą w rękę swą. I rzekł Pan do Mojżesza: Gdy pójdziesz i wrócisz się do Egiptu, patrzajże, abyś wszystkie cuda, którem Ja podał w rękę twoję, czynił przed Faraonem, a Ja zatwardzę serce jego, aby nie wypuścił lud. I rzeczesz do Faraona: Tak mówi Pan: Syn mój, pierworodny mój jest Izrael. I rzekłem do ciebie: Wypuść syna mego, aby mi służył; a żeś go nie chciał wypuścić, oto, Ja zabiję syna twojego, pierworodnego twego. I stało się w drodze, w gospodzie, że zabieżał Pan Mojżeszowi, i chciał go zabić. Tedy wziąwszy Zefora krzemień ostry, obrzezała nieobrzezkę syna swego, i porzuciła przed nogi jego, i rzekła: Zaprawdę oblubieńcem krwi jesteś mi. I odszedł od niego Pan. Tedy go nazwała oblubieńcem krwi, dla obrzezania. I rzekł Pan do Aarona: Idź przeciwko Mojżeszowi na puszczą. I szedł i zaszedł mu na górze Bożej, i pocałował go. Tedy powiedział Mojżesz Aaronowi wszystkie słowa Pana, który go posłał, i wszystkie znaki, które mu rozkazał. Szedłszy tedy Mojżesz z Aaronem, zgromadzili wszystkie starsze synów Izraelskich. I powiedział Aaron wszystkie słowa, które mówił Pan do Mojżesza, a Mojżesz czynił znaki przed oczyma ludu. I uwierzył lud, i zrozumieli, że nawiedził Pan syny Izraelskie, a iż wejżał na utrapienie ich; i schyliwszy się, pokłon uczynili.
Wyjścia 4:1-31 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
Potem Mojżesz odpowiedział: Lecz oni mi nie uwierzą i nie usłuchają mego głosu, bo powiedzą: PAN ci się nie ukazał. PAN zapytał go: Co masz w swojej ręce? Odpowiedział: Laskę. I rozkazał: Rzuć ją na ziemię. Rzucił ją więc na ziemię i zamieniła się w węża; i Mojżesz przed nim uciekał. Następnie PAN powiedział do Mojżesza: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon. Wyciągnął więc rękę i chwycił go, i ten zamienił się w laskę w jego ręce. Uczyń tak, aby uwierzyli, że ukazał ci się PAN, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. PAN powiedział mu jeszcze: Włóż teraz rękę w zanadrze. Włożył więc rękę w zanadrze, a gdy ją wyjął, była pokryta trądem jak śniegiem. I powiedział: Włóż ponownie rękę w zanadrze. I włożył znowu rękę w zanadrze, a gdy ją wyjął, stała się znowu jak reszta jego ciała. Jeśli więc ci nie uwierzą i nie usłuchają głosu pierwszego znaku, to uwierzą głosowi drugiego znaku. A jeśli nie uwierzą obu tym znakom i nie usłuchają twego głosu, to weźmiesz wody z rzeki i wylejesz ją na ziemię. Wtedy ta woda, którą weźmiesz z rzeki, zamieni się na ziemi w krew. Mojżesz powiedział do PANA: Proszę, Panie, nie jestem wymowny – ani przedtem, ani odkąd przemówiłeś do twego sługi, bo mam powolną mowę i ociężały język. PAN mu odpowiedział: Któż uczynił usta człowieka? Albo kto czyni niemego lub głuchego, widzącego lub ślepego? Czyż nie ja, PAN? Teraz więc idź, a ja będę przy twoich ustach i pouczę cię, co masz mówić. Mojżesz powiedział: Proszę, Panie, poślij tego, kogo masz posłać. Wtedy zapalił się gniew PANA na Mojżesza i powiedział: Czyż Aaron, Lewita, nie jest twoim bratem? Wiem, że on potrafi dobrze mówić. Oto on wyjdzie ci na spotkanie, a gdy cię zobaczy, uraduje się w swoim sercu. Ty będziesz mówił do niego i włożysz słowa w jego usta. A ja będę przy twoich ustach i przy jego ustach i pouczę was, co macie czynić. On będzie mówił za ciebie do ludu. On będzie dla ciebie jakby ustami, a ty dla niego będziesz jakby Bogiem. I weź w rękę tę laskę, którą będziesz czynił znaki. Odszedł więc Mojżesz i wrócił do swego teścia Jetra, i powiedział do niego: Pozwól mi wrócić do moich braci, którzy są w Egipcie, aby zobaczyć, czy jeszcze żyją. Jetro odpowiedział Mojżeszowi: Idź w pokoju. PAN rzekł do Mojżesza w ziemi Midian: Idź, wróć do Egiptu, bo pomarli wszyscy, którzy czyhali na twoje życie. Mojżesz więc wziął swoją żonę i swoich synów, wsadził ich na osła i wyruszył do ziemi Egiptu. Wziął też Mojżesz laskę Boga do ręki. PAN powiedział do Mojżesza: Gdy pójdziesz i wrócisz do Egiptu, dopilnuj, abyś wszystkich cudów, które dałem ci do ręki, dokonał przed faraonem. A ja zatwardzę jego serce, tak że nie wypuści ludu. I powiesz do faraona: Tak mówi PAN: Izrael jest moim synem, moim pierworodnym. Mówię ci: Wypuść mego syna, aby mi służył. Jeśli będziesz się wzbraniał wypuścić go, zabiję twojego syna, twego pierworodnego. A w czasie drogi, w gospodzie, PAN zastąpił drogę Mojżeszowi i chciał go zabić. Wtedy Sefora wzięła ostry kamień, odcięła napletek swego syna i rzuciła do jego stóp, i powiedziała: Naprawdę jesteś dla mnie oblubieńcem krwi. I PAN odstąpił od niego. Wtedy nazwała go oblubieńcem krwi z powodu obrzezania. A do Aarona PAN powiedział: Wyjdź naprzeciw Mojżeszowi na pustynię. Wyszedł więc i spotkał go na górze Boga, i pocałował go. Wtedy Mojżesz powtórzył Aaronowi wszystkie słowa PANA, który go posłał, i wszystkie znaki, które nakazał mu uczynić. Mojżesz i Aaron poszli więc i zebrali wszystkich starszych synów Izraela. I Aaron powiedział wszystkie słowa, które PAN mówił do Mojżesza, a Mojżesz czynił znaki na oczach ludu. I lud uwierzył. I gdy usłyszeli, że PAN nawiedził synów Izraela i że wejrzał na ich utrapienie, pochylili się i oddali pokłon.
Wyjścia 4:1-31 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Mojżesz jednak odezwał się w te słowa: A co, jeśli mi nie uwierzą i nie usłuchają mego głosu, ale raczej powiedzą: PAN nie objawił się tobie? PAN odpowiedział: Cóż to masz w swojej ręce? Laskę — odparł Mojżesz. Rzuć ją na ziemię! — usłyszał polecenie. Więc rzucił. Wtedy laska zamieniła się w węża, tak że Mojżesz musiał przed nim uskoczyć! Wtedy PAN mu polecił: Wyciągnij rękę i chwyć go za ogon! Mojżesz posłuchał — i wąż zamienił się w laskę w jego dłoni. To ich powinno przekonać, że jednak ukazał ci się PAN, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. Lecz PAN na tym nie poprzestał: Włóż rękę w zanadrze — polecił. Mojżesz włożył, a gdy ją wyjął, jego ręka była pokryta trądem jak śniegiem! Włóż ponownie rękę w zanadrze — rozkazał. Znów ją włożył, a gdy ją wyjął, była tak samo zdrowa, jak reszta ciała! Jeśli ci nie uwierzą i nie przekona ich pierwszy znak, to przekona ich ten znak następny. Gdyby jednak nie uwierzyli nawet tym obu znakom i nie chcieli posłuchać twych słów, zaczerpnij wody z Nilu i wylej ją na brzeg. Woda, którą zaczerpniesz, zamieni się na brzegu w krew. Mojżesz jednak powiedział do PANA: Ach, Panie, proszę, ja nie jestem człowiekiem wymownym, nie byłem nim dawniej i nie zmieniła tego ta Twoja rozmowa z twym sługą. Ja mam po prostu trudności z wypowiadaniem się! Wtedy PAN go zapytał: Kto dał człowiekowi usta? Kto czyni go niemym lub głuchym, widzącym lub niewidomym? Czyż nie Ja, PAN? Idź więc teraz, Ja JESTEM przy twoich ustach. Pouczę cię, co masz powiedzieć. Ale Mojżesz powiedział: Ach, Panie, poślij, proszę, kogo innego. Wtedy PAN rozgniewał się na Mojżesza: Przecież jest Aaron, twój brat, Lewita! Wiem, że potrafi on mówić. Wyszedł ci już nawet na spotkanie, a gdy cię zobaczy, ucieszy się całym sercem. Będziesz mówił do niego. Powiesz mu, co ma powiedzieć, a Ja JESTEM przy twoich ustach i przy jego ustach — i pouczę was, co macie czynić. On w twoim zastępstwie będzie przemawiał do ludu. On będzie twoimi ustami, a ty będziesz mu za Boga. Weź też do ręki tę laskę, bo nią będziesz dokonywał znaków. Mojżesz wrócił zatem do swego teścia, Jetra, i poprosił: Pozwól mi wrócić do moich braci w Egipcie. Chciałbym zobaczyć, czy jeszcze żyją. Idź w pokoju! — odpowiedział mu Jetro. PAN ponadto zapewnił Mojżesza w Midianie: Ruszaj, wracaj do Egiptu. Ci, którzy czyhali na twe życie, już nie żyją. Mojżesz zabrał zatem żonę i swoich synów, wsadził ich na osła — i wyruszył do ziemi egipskiej. Wziął też Mojżesz do ręki laskę, o której wspomniał Bóg. PAN powiedział też do Mojżesza: Gdy wrócisz do Egiptu, dopilnuj, aby dokonać tam wszystkich tych cudów, które położyłem w twojej mocy. Dokonaj ich wobec faraona, Ja jednak zatwardzę jego serce tak, że nie wypuści ludu. Przekaż faraonowi: Tak mówi PAN: Izrael jest moim synem, moim pierworodnym. Radzę ci: Wypuść mojego syna, aby mi służył, bo jeśli odmówisz, to uważaj — Ja zabiję twojego syna, twojego pierworodnego! W czasie podróży, podczas noclegu, PAN spotkał się z nim i był gotów go zabić. Wtedy Sypora wzięła ostry krzemień, odcięła napletek swego syna, dotknęła stóp [Mojżesza] i powiedziała: Jesteś mi oblubieńcem krwi! Wówczas odstąpił od niego. A ona dodała: Oblubieńcem krwi za sprawą obrzezania. Tymczasem PAN polecił Aaronowi: Wyjdź na pustynię na spotkanie Mojżesza. Aaron posłuchał. Spotkał Mojżesza przy górze Bożej i ucałował go na powitanie. Mojżesz przekazał Aaronowi wszystko, o czym usłyszał od PANA, który go posłał. Opowiedział mu też o znakach, których dokonanie mu zlecił. Następnie Mojżesz z Aaronem zebrali wszystkich starszych Izraela i Aaron powiadomił ich o wszystkim, co Mojżesz usłyszał od PANA. Mojżesz natomiast wobec ludu potwierdził to wszystko znakami. Lud uwierzył! Gdy do ludzi dotarło, że PAN postanowił ująć się za potomkami Izraela i że przejął się ich niedolą, pochylili się w głębokim pokłonie.
Wyjścia 4:1-31 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
A Mojżesz odpowiedział, mówiąc: Jeżeli mi nie uwierzą oraz nie usłuchają mojego głosu; jeśli powiedzą: Nie ukazał ci się WIEKUISTY. A WIEKUISTY powiedział do niego: Co jest w twojej ręce? Więc odpowiedział: Laska. Zaś Pan powiedział: Rzuć ją na ziemię. Zatem ją rzucił na ziemię i zamieniła się w węża, a Mojżesz przed nim uciekł. Zaś WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Wyciągnij twoją rękę i pochwyć go za ogon. Zatem wyciągnął swoją rękę i go pochwycił, a w jego dłoni zamienił się znowu w laskę. To się stanie, by uwierzyli, że objawił ci się WIEKUISTY, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Bóg Ic'haka i Bóg Jakóba. I WIEKUISTY dalej mówił do niego: Włóż twoją rękę w twe zanadrze. Więc włożył swoją rękę w swe zanadrze, a gdy ją wyjął oto jego ręka stała się trędowata, biała jak śnieg. A Bóg powiedział: Włóż z powrotem twoją rękę w swe zanadrze; a gdy ją wyjął ze swojego zanadrza oto znowu się stała jak reszta jego cielesnej natury. I będzie jeśli ci nie uwierzą oraz nie usłuchają głosu pierwszego znaku że uwierzą głosowi następnego znaku. A jeżeli nie uwierzą tym dwóm znakom oraz nie usłuchają twojego głosu to weźmiesz wody z rzeki oraz wylejesz ją na ląd; a wtedy woda, którą weźmiesz z rzeki przemieni się, i na lądzie zamieni się w krew. Potem Mojżesz powiedział do WIEKUISTEGO: Wybacz Panie, ale ja nie jestem wymownym człowiekiem; nie byłem takim ani wczoraj, ani wcześniej, ani odkąd zacząłeś rozmawiać z Twoim sługą. Gdyż jestem ciężkich ust oraz ociężałego języka. A WIEKUISTY do niego powiedział: Kto dał usta człowiekowi, albo czyni go niemym, bądź głuchym; widzącym, albo ślepym? Czyż nie Ja, WIEKUISTY? Zatem idź, a Ja będę z twoimi ustami i nauczę cię, co masz mówić. A Mojżesz powiedział: Wybacz Panie! Poślij tego, kogo zechcesz posłać. Więc zapłonął gniew WIEKUISTEGO na Mojżesza i powiedział: Oto Ahron, twój brat, Lewita; wiem, że on dobrze mówi; oto wyjdzie na twoje spotkanie, zobaczy cię i ucieszy się w swoim sercu. Zatem będziesz z nim mówił i słowa wkładał w jego usta; a Ja będę z twoimi ustami oraz z jego ustami i nauczę was, co powinniście uczynić. On będzie za ciebie przemawiał do ludu i on ci posłuży za usta, a ty mu będziesz zamiast Boga. Weźmiesz też w twoją rękę tą laskę i wykonasz nią owe znaki. Zatem Mojżesz poszedł, wrócił do swojego teścia Jthry i mu powiedział: Chciałbym pójść, powrócić do mych braci w Micraim; i zobaczyć, czy są jeszcze żywi. A Jthro powiedział do Mojżesza: Idź w pokoju. Zaś WIEKUISTY powiedział do Mojżesza w Midjan: Idź, wróć do Micraim, gdyż pomarli wszyscy ludzie czyhający na twoje życie. Więc Mojżesz wziął swoją żonę i swoich synów, wsadził ich na osła oraz powrócił do ziemi Micraim. Mojżesz wziął także w swoją rękę laskę Boga. A WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Skoro idziesz, aby powrócić do Micraimu uważaj; w obliczu faraona uczyń wszystkie cuda, które ci dałem w twą rękę. Ale ja uczynię twardym jego serce i nie uwolni ludu. Powiesz też faraonowi: Tak mówi WIEKUISTY: Moim synem, Moim pierworodnym jest Israel. Zatem ci powiadam: Uwolnij Mojego syna, aby Mi służył. A jeżeli nie zechcesz go uwolnić oto Ja zabiję twojego syna, twego pierworodnego. Zaś w drodze, na postoju stało się, że spotkał go WIEKUISTY i zamierzał go zabić. Więc Cyppora wzięła ostry krzemień, obrzezała napletek swojego syna, dotknęła jego nóg i powiedziała: Tak, jesteś dla mnie oblubieńcem krwi. Zatem odstąpił od niego. Wtedy rzekła: Oblubieńcem krwi przez obrzezanie. WIEKUISTY powiedział też do Ahrona: Wyjdź naprzeciwko Mojżesza na pustynię. Zatem wyszedł, spotkał go przy górze Boga oraz go ucałował. A Mojżesz opowiedział Ahronowi wszystkie słowa WIEKUISTEGO, który go posłał, oraz o wszystkich znakach, które mu zalecił. Więc Mojżesz z Ahronem poszli oraz zgromadzili wszystkich starszych Israela. A Ahron opowiedział im wszystkie słowa, które WIEKUISTY powiedział do Mojżesza, zaś Mojżesz wykonał owe znaki na oczach ludu. I lud uwierzył; a słysząc, że WIEKUISTY spojrzał na synów Israela i że zobaczył ich nędzę ukorzyli się oraz pokłonili.