Dzieje Apostolskie 20:1-16
Dzieje Apostolskie 20:1-16 Biblia Warszawska 1975 (BW1975)
A gdy rozruchy ustały, przywołał Paweł uczniów i napomniawszy ich, pożegnał się z nimi i ruszył w drogę do Macedonii. A obszedłszy owe strony i dodawszy im w licznych przemowach otuchy, przybył do Grecji. I zabawił tu trzy miesiące, a że miał zamiar udać się morzem do Syrii, Żydzi zaś urządzili na niego zasadzkę, postanowił powrócić przez Macedonię. A towarzyszył mu aż do Azji Sopater, syn Pyrrusa z Berei, a z Tesaloniczan Arystarch i Sekundus, również Gajus z Derbe i Tymoteusz, z Azjatów zaś Tychikus i Trofim. Ci poszli naprzód i czekali na nas w Troadzie; My zaś odpłynęliśmy z Filippi po święcie Przaśników i w pięć dni przybyliśmy do nich do Troady, gdzie spędziliśmy siedem dni. A pierwszego dnia po sabacie, gdy się zebraliśmy na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy. A było wiele lamp w sali na piętrze, gdzie się zebraliśmy. A pewien młodzieniec, imieniem Eutychus, siedział na oknie i będąc bardzo senny, gdy Paweł długo przemawiał, zmorzony snem spadł z trzeciego piętra na dół i podniesiono go nieżywego. Lecz Paweł zszedł na dół, przypadł doń i objąwszy go, rzekł: Nie trwóżcie się, bo on żyje. A wróciwszy na górę, łamał chleb i spożywał, i mówił długo, aż do świtania, i tak odszedł. Chłopca zaś odprowadzili żywego i byli niezmiernie ucieszeni. My zaś udaliśmy się pierwsi na statek i odpłynęliśmy do Assos, skąd mieliśmy zabrać Pawła; tak bowiem zarządził, zamierzając sam iść pieszo. Gdy spotkał się z nami w Assos, zabrawszy go, przybyliśmy do Mitylene. Odpłynąwszy stamtąd, dotarliśmy następnego dnia na wysokość Chios, na drugi dzień zawinęliśmy do Samos, następnego zaś dnia przybyliśmy do Miletu. Albowiem Paweł postanowił minąć Efez, aby nie tracić już więcej czasu w Azji; śpieszył się bowiem, aby, jeśli to możliwe, być na Zielone Święta w Jerozolimie.
Dzieje Apostolskie 20:1-16 Biblia Gdańska (PBG)
A gdy się on rozruch uciszył, zwoławszy Paweł uczniów i z nimi się pożegnawszy, wyszedł stamtąd, aby szedł do Macedonii. A przeszedłszy one strony i napomniawszy je szerokiemi słowy, przyszedł do Grecyi. A tam zamieszkawszy przez trzy miesiące, gdzie nań Żydowie zasadzkę uczynili, gdy miał płynąć do Syryi, umyślił się powrócić przez Macedoniję. I puścił się z nim aż do Azyi Sopater, Bereeńczyk, a z Tesalończyków Arystarchus i Sekundus, i Gajus Derbejczyk, i Tymoteusz; A z Azyjatczyków Tychykus i Trofimus, którzy wprzód poszedłszy, czekali nas w Troadzie. A my po dniach przaśników odpłynęliśmy z Filipowa i przyszliśmy do nich do Troady za pięć dni, gdzieśmy zamieszkali siedm dni. Tedy pierwszy dzień po sabacie, gdy się uczniowie zgromadzili na łamanie chleba, Paweł rozmawiał z nimi, mając iść precz nazajutrz, i przedłużył mowę aż do północy. A było wiele lamp na onej sali, gdzie byli zgromadzeni. Tam siedząc niektóry młodzieniec, imieniem Eutychus, w oknie, będąc ciężkim snem zdjęty, gdy tak Paweł długo mówił, snem zmorzony padł na dół z trzeciego piętra i podniesiony jest umarły. A Paweł zstąpiwszy na dół, przypadł nań, a ujrzawszy go, rzekł: Nie trwożcie się; boć w nim jest dusza jego. A wstąpiwszy zasię, łamał chleb i jadł, i kazał im długo aż do świtania; potem odszedł precz. I przywiedli onego młodzieńca żywego, i byli nader ucieszeni. A my przyszedłszy wprzód do okrętu, puściliśmy się do Assonu, abyśmy stamtąd wzięli Pawła; albowiem tak był postanowił, mając sam pieszo iść. A gdy się z nami zszedł w Assonie, wziąwszy go, przyjechaliśmy do Mityleny. A stamtąd odpłynąwszy, drugiego dnia przyszliśmy przeciw Chyju, a trzeciego dnia przypłynęliśmy do Samu, a pomieszkawszy w Trogillu, nazajutrz przyszliśmy do Miletu. Albowiem Paweł umyślił był minąć Efez, aby mu nie przyszło czasu trawić w Azyi, bo się kwapił, jeźliby mu można, aby na dzień świąteczny był w Jeruzalemie.
Dzieje Apostolskie 20:1-16 UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA (UBG)
A gdy ustały rozruchy, Paweł przywołał uczniów, pożegnał się z nimi i wyruszył do Macedonii. Przeszedł tamte okolice, udzielając wielu napomnień. Potem przybył do Grecji. Kiedy po trzymiesięcznym pobycie zamierzał odpłynąć do Syrii, Żydzi urządzili na niego zasadzkę, więc postanowił powrócić przez Macedonię. Razem z nim do Azji wyruszyli Sopater z Berei, z Tesaloniczan Arystarch i Sekundus, i Gajus z Derbe, i Tymoteusz, a z Azji Tychikus i Trofim. Ci poszli pierwsi i czekali na nas w Troadzie. My zaś po święcie Przaśników odpłynęliśmy z Filippi i po pięciu dniach przybyliśmy do nich do Troady, gdzie spędziliśmy siedem dni. A pierwszego dnia po szabacie, gdy uczniowie zebrali się na łamanie chleba, Paweł, który miał nazajutrz odjechać, przemawiał do nich i przeciągnął mowę aż do północy. A w sali na piętrze, w której byli zebrani, paliło się wiele lamp. Pewien młodzieniec, imieniem Eutych, siedział w oknie pogrążony w głębokim śnie. Kiedy Paweł długo przemawiał, zmorzony snem spadł z trzeciego piętra na dół. Gdy go podniesiono, był martwy. Paweł zszedł na dół, przypadł do niego, objął go i powiedział: Nie bójcie się, bo jest w nim życie. Wrócił na górę, łamał chleb i jadł, a głosił im długo, aż do świtu. Potem ruszył w drogę. I przyprowadzili młodzieńca żywego, i byli wielce pocieszeni. My zaś, wsiadłszy wcześniej na statek, popłynęliśmy do Assos, skąd mieliśmy zabrać Pawła. Tak bowiem postanowił, sam chcąc iść pieszo. Kiedy spotkał się z nami w Assos, zabraliśmy go i przybyliśmy do Mityleny. Odpłynąwszy stamtąd, nazajutrz znaleźliśmy się naprzeciw Chios, a następnego dnia przypłynęliśmy do Samos. Przenocowaliśmy w Trogillium, a dzień później dotarliśmy do Miletu; Gdyż Paweł postanowił ominąć Efez, żeby nie spędzić czasu w Azji. Spieszył się bowiem, aby, jeśli to możliwe, być na dzień Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie.
Dzieje Apostolskie 20:1-16 Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018 (SNP)
Gdy zamieszki ustały, Paweł posłał po uczniów, dodał im otuchy, pożegnał się z nimi i odszedł do Macedonii. Po drodze wielokrotnie przemawiał, służąc zachętą tym, których odwiedzał. Tak przybył do Grecji. Tu spędził trzy miesiące. A gdy zamierzał odpłynąć do Syrii, Żydzi uknuli przeciwko niemu spisek. Postanowił zatem wrócić przez Macedonię. Towarzyszył mu Sopatros, syn Pyrrosa z Berei, z Tesaloniczan Arystarchos i Sekundus, ponadto Gajusz z Derbe i Tymoteusz, a z Azjatów Tychikos i Trofimos. Oni poszli pierwsi i mieli czekać na nas w Troadzie. My natomiast odpłynęliśmy z Filippi po Dniach Przaśników i po pięciu dniach dołączyliśmy do nich w Troadzie, gdzie spędziliśmy siedem dni. Pierwszego dnia po szabacie, gdy się zebraliśmy na łamanie chleba, Paweł, który miał odjechać nazajutrz, rozprawiał z nimi i przedłużył swą mowę aż do północy. A w górnej sali, gdzie się zebraliśmy, było sporo lamp. Był tam też pewien młody chłopiec o imieniu Eutychos. Był senny i usiadł w oknie. Ale Paweł mówił tak długo, że chłopiec zasnął i spadł z trzeciego piętra. Gdy go podniesiono, był martwy. Paweł zszedł, przypadł do niego, otoczył go ramionami i powiedział: Przestańcie rozpaczać, jego dusza jest w nim. Potem wrócił na górę, złamał chleb, skosztował, następnie rozmawiał z nimi do świtu, a z nastaniem dnia odszedł. Chłopca natomiast odprowadzono żywego, co przyniosło wszystkim ogromną ulgę. My tymczasem udaliśmy się jako pierwsi na statek i odpłynęliśmy do Assos, skąd mieliśmy zabrać Pawła. Tak właśnie zarządził, zamierzając odbyć drogę pieszo. Z Assos, już razem z nim, przybyliśmy do Mityleny. Stamtąd wyruszyliśmy i nazajutrz byliśmy na wysokości Chios, następnego dnia zawinęliśmy do Samos, a kolejnego dotarliśmy do Miletu. Paweł bowiem uznał, że będzie lepiej opłynąć Efez, aby nie tracić czasu w Azji. Śpieszył się, aby — jeśli to możliwe — dzień Pięćdziesiątnicy spędzić w Jerozolimie.
Dzieje Apostolskie 20:1-16 Nowa Biblia Gdańska (NBG)
Zaś kiedy zamęt się uciszył, Paweł wezwał uczniów, pożegnał się oraz wyszedł, by iść do Macedonii. A gdy przeszedł tamte tereny i zachęcił ich licznym słowem przybył do Grecji. Ale działał trzy miesiące, ponieważ na skutek Żydów powstała przeciwko niemu zmowa. Więc zamierzał wypłynąć do Syrii. Nadto pojawił się zamiar, by powrócić wzdłuż Macedonii. Zaś do Azji towarzyszył mu Berianin Sopater, a z Tesalończyków: Artstarchus, Sekundus, Gajusz Debrejczyk i Tymoteusz; oraz Azjaci: Tychikus i Trofimus. Lecz oni poszli najpierw i oczekiwali nas w Troadzie. Zaś my, po Dniach Przaśników, odpłynęliśmy z Filipii, i w ciągu pięciu dni przybiliśmy do nich, do Troady, gdzie mieszkaliśmy siedem dni. A w pierwszym dniu tygodnia, kiedy uczniowie się zebrali, aby połamać chleb, Paweł im wykładał, zamierzając wyruszyć nazajutrz. Ale przeciągnął mowę aż do północy. Lecz w górnej sali, gdzie byliśmy zebrani, było wiele lamp. Zaś pewien młodzieniec, który siedział w oknie imieniem Eutychus, kiedy Paweł przez dłużej wykładał, zmorzony głębokim snem, z trzeciego piętra spadł na dół i został dźwignięty martwy. Ale Paweł zszedł, przypadł do niego, objął go i powiedział: Nie bądźcie niespokojni, bo jest w nim jego dusza. Zaś kiedy wszedł połamał chleb i zjadł, oraz przez dość duży czas przemawiał aż do brzasku. Tak wyruszył. A chłopca przyprowadzili żywego, więc zostali niezmiernie pobudzeni. Zaś my przyszliśmy wcześnie na statek oraz wypłynęliśmy do Assos, zamierzając zabrać stamtąd Pawła. Bo tak to sobie zorganizował, a sam zamierzał iść pieszo. A po spotkaniu z nami w Assos, wzięliśmy go i wyruszyliśmy do Mityleny. Zaś gdy stamtąd odpłynęliśmy, następnego dnia dotarliśmy naprzeciwko Chios, zaś kolejnego przypłynęliśmy na Samos, i zamieszkaliśmy w Trogillum; a nazajutrz przybyliśmy do Miletu. Gdyż Paweł rozstrzygnął, by minąć Efez, ponieważ się spieszył. Aby mu się nie zdarzyło przeciągnąć czasu w Azji i by o ile to było możliwe pojawić się w dniu Pięćdziesiątnicy dla Jerozolimy.