Rzymian 15:20-33

Rzymian 15:20-33 SNP

Stawiałem sobie przy tym za punkt honoru głosić dobrą nowinę tam, gdzie jeszcze nie wspomniano imienia Chrystusa — aby nie budować na cudzym fundamencie. Kierowałem się tymi słowami: Zobaczą Go ludzie, którym o Nim nie głoszono, i poznają ci, którzy o Nim nie słyszeli. To dlatego wielokrotnie odwlekałem przyjście do was. Teraz jednak nie ma już dla mnie miejsca w tych stronach, a jednocześnie od lat pragnę was odwiedzić. I mam nadzieję, że stanie się to niebawem, gdy będę w drodze do Hiszpanii. Chciałbym was odwiedzić i zaopatrzyć się u was na dalszą drogę. Ale najpierw, oczywiście, chciałbym się trochę nacieszyć wami. Obecnie jestem w drodze do Jerozolimy. Idę ze wsparciem dla świętych, przekazanym przez Macedonię i Achaję. Uznały one za właściwe złożyć się na potrzeby ubogich wśród świętych w Jerozolimie. I słusznie, bo rzeczywiście są ich dłużnikami. Skoro poganie dostąpili udziału w ich dobrach duchowych, nic nie przeszkadza, by usłużyli im materialnymi. Po załatwieniu tej sprawy, to znaczy po doręczeniu im tego owocu, który został zebrany, wyruszę do Hiszpanii drogą prowadzącą przez wasze strony. A wiem, że przyjdę do was w pełni Chrystusowego błogosławieństwa. Proszę was, bracia, przez wzgląd na naszego Pana, Jezusa Chrystusa, oraz przez wzgląd na miłość Ducha, łączcie się ze mną w modlitwach i wstawiajcie się za mną u Boga. Proście, aby w Judei nie spotkało mnie nic złego ze strony ludzi nieposłusznych wierze. Proście też, aby moja posługa na rzecz Jerozolimy została życzliwie przyjęta przez świętych, tak bym — za wolą Bożą — przybył do was pełen radości i mógł się u was odświeżyć. A Bóg pokoju niech będzie z wami wszystkimi. Amen.

YouVersion używa plików cookie, aby spersonalizować twoje doświadczenia. Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności