Joba 42:7-16

Joba 42:7-16 SNP

Po odbyciu rozmowy z Jobem PAN zwrócił się do Elifaza z Temanu: Rozgniewałeś Mnie ty i twoi dwaj przyjaciele. To, co mówiliście o Mnie było niewłaściwe, w przeciwieństwie do tego, co mówił mój sługa Job. Dlatego teraz przygotujcie sobie siedem cielców i siedem baranów, idźcie do mojego sługi Joba i złóżcie je w ofiarze całopalnej za siebie. Job, mój sługa, będzie się za was modlił. Tylko jego modlitwy wysłucham i nie ukarzę was. Bo nie mówiliście o Mnie tak trafnie jak mój sługa Job. Elifaz z Temanu, Bildad z Szuach i Sofar z Naama postąpili zatem tak, jak im polecił PAN. A PAN wysłuchał modlitwy Joba. PAN przywrócił też Jobowi powodzenie, gdy wstawiał się on za swoimi przyjaciółmi. PAN też dwukrotnie pomnożył wszystko, co Job posiadał. Gdy to się zaczęło dziać, przyszli do niego wszyscy jego bracia, wszystkie jego siostry i wszyscy dawni znajomi. Zasiedli z nim w jego domu do uczty. Wyrażali przy tym swoje współczucie i pocieszali go po wszystkich nieszczęściach, które sprowadził na niego PAN. Każdy też podarował mu po jednej kesicie i po jednym złotym pierścieniu. PAN natomiast błogosławił późniejsze lata Joba bardziej niż wcześniejsze. Posiadał on czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc par bydląt zaprzęgowych i tysiąc oślic. Urodziło mu się też siedmiu synów i trzy córki. Pierwszej z nich dał na imię Jemima, drugiej Kesja, a trzeciej Keren-Hapuk. Kobiet tak pięknych jak córki Joba nie było w całym kraju. Ojciec wyznaczył im też własność dziedziczną pomiędzy ich braćmi. Po tym, co się stało, Job żył jeszcze sto czterdzieści lat. Oglądał swoich synów i wnuki — aż do czwartego pokolenia.

Czytaj Joba 42

Bezpłatne plany czytania i rozważania na temat: Joba 42:7-16

YouVersion używa plików cookie, aby spersonalizować twoje doświadczenia. Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookie zgodnie z naszą Polityką prywatności