Psalmy 73:3-11
Psalmy 73:3-11 SNP
Bo zazdrościłem zuchwałym, Chciwym okiem zerkałem na pomyślność bezbożnych. Oto żyją bez ograniczeń, Są zdrowi i zadbani, Nie doświadczają znoju śmiertelnych, I — w odróżnieniu od zwykłych ludzi — nie spada na nich cios. Dlatego pychę wkładają jak naszyjnik, Gwałt przywdziewają niczym szatę; Jak czerń na bieli widać ich niegodziwość, Gdy prześcigają się w swoich zachciankach. Szydzą i mówią złośliwie, Wyniośle grożą przemocą, Ustami gotowi są pochłonąć niebo, A językiem zawojować ziemię. Dlatego ich ludzie gromadzą się przy nich I dostarczają im wód obfitości. Mówią też: W jaki sposób Bóg się na tym pozna? Skąd Najwyższy będzie o tym wiedział?