Ja jestem chlebem życia.
Wasi przodkowie zjedli na pustyni mannę i umarli.
Po to jest chleb, co zstępuje z niebios, aby ktokolwiek z niego zje, także nie umarł.
Ja jestem chlebem żyjącym, który zstąpił z niebios. Jeśli ktoś zje z tego chleba, będzie żył na wieczność; a chlebem, który ja dam za życie świata, jest moja cielesna natura.
Więc Żydzi sprzeczali się ze sobą, mówiąc: Jakże ten może nam dać zjeść swoją cielesną naturę?
A Jezus im powiedział: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli nie zjecie cielesnej natury Syna Człowieka i nie wypijecie jego przelanej krwi nie macie w sobie życia.
Kto je moją cielesną naturę oraz pije moją krew ma życie wieczne, a ja go podniosę w dniu ostatnim.
Bowiem moja cielesna natura na pewno jest pokarmem, a moja krew na pewno jest napojem.
Kto je moją cielesną naturę i pije moją krew we mnie mieszka, a ja w nim.
Jak mnie posłał żyjący Ojciec, a ja żyję dla Ojca, tak i ten, który mnie spożywa, także ten będzie dla mnie żył.
To jest chleb, co zstąpił z niebios. Nie jak za waszych przodków, którzy zjedli mannę i umarli. Kto je ten chleb będzie żył na wieczność.
To powiedział w bóżnicy, ucząc w Kafarnaum.
Zatem wielu z jego uczniów, kiedy to usłyszało, powiedziało: Twarde to jest słowo; któż go może słuchać?
Ale Jezus widząc w sobie, że jego uczniowie o to szemrają, powiedział im: To was gorszy?
A jeśli ujrzycie Syna Człowieka wstępującego gdzie był wcześniej?
Duch jest ożywiający, ciało wewnętrzne nic nie pomaga; słowa, które ja wam mówię, są Duchem i są życiem.